Po tym jak Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego zagroziła wprowadzeniem embarga na polskie warzywa i owoce oraz zapowiedziała rozmowy ze stroną polską w tej sprawie, minister rolnictwa Marek Sawicki powiedział, że nie ma takiej groźby. Eksperci, z którymi rozmawiała stacja TVN 24 Biznes i Świat oceniają, że może dojść nawet do wojny handlowej z Rosją.
Rosja może nałożyć embargo na dostawy z Polski owoców, warzyw i jagód. Ich zdaniem przekroczone w nich są normy zawartości pestycydów i obecności azotanów. Minister rolnictwa Marek Sawicki poinformował w środę, że otrzymał pismo od Rosjan, w którym informują o nieprawidłowościach w "handlu produkcją roślinną". - Nie jest to ostrzeżenie o embargu, tylko zwrócenie się do naszych inspekcji i do ministra o wzmożenie restrykcyjności kontroli - powiedział.
Według ekspertów, embargo na polskie produkty eksportowane do Rosji jest możliwe, a skutki ekonomiczne byłyby dla polskiej gospodarki bardzo dotkliwe.
- Tu wymagana jest reakcja Unii, a nie Polski i przekonanie decydentów w Brukseli do silnej reakcji. Jest to teraz najpilniejszym zadaniem dyplomacji i rządu - tłumaczył w rozmowie tvn24bis.pl Wojciech Warski, ekspert BCC ds. gospodarczych. Dodał, że obecnie musimy "być świętszym od papieża" w kwestii przestrzegania norm.
Marcin Wroński, prezes Instytutu Rozwoju Rolnictwa (IRR) mówi tvn24bis.pl, że Rosja od dawna wykorzystuje argumenty ekonomiczne do uprawiania polityki. - Z jednej strony Rosja straszy zaprzestaniem dostaw gazu i podnoszeniem jego ceny, z drugiej pod różnymi pretekstami odmawia kupna towarów z innych krajów - podkreśla.
Rosja zakazała od 7 kwietnia importu przetworów wieprzowych z Polski i Litwy. - Wartość eksportu owoców i warzyw do Rosji wynosi około 5 mld złotych rocznie, więc jest to znacząca kwota. Musimy pamiętać również o tym, że rynek nie znosi próżni. Miejsce naszych owoców będą zajmować inne, a powrót po czasie na taki utracony rynek nie jest łatwy - dodaje Wroński.
Eksperci pytani przez tvn24bis.pl zaznaczają, że rosyjskim embargiem mogą zostać objęte także inne polskie produkty.
- Na pewno zagrożone są głownie produkty rolno-spożywcze. Zakaz może dotknąć pozostałe rynki mięsne, mleko, owoce i warzywa - przewiduje prezes IRR.
- Embargiem mogą zostać objęte wszystkie produkty - podkreśla Warski. - Nawet AGD, bo Rosjanie idą na totalną wojnę, głównie z nami - dodaje.
Obaj eksperci zgodzili się, że działania Rosji to odpowiedź na polskie zaangażowanie w sprawę agresji Rosji na Ukrainę.
TVN24BiŚ.pl, ml
Według ekspertów, embargo na polskie produkty eksportowane do Rosji jest możliwe, a skutki ekonomiczne byłyby dla polskiej gospodarki bardzo dotkliwe.
- Tu wymagana jest reakcja Unii, a nie Polski i przekonanie decydentów w Brukseli do silnej reakcji. Jest to teraz najpilniejszym zadaniem dyplomacji i rządu - tłumaczył w rozmowie tvn24bis.pl Wojciech Warski, ekspert BCC ds. gospodarczych. Dodał, że obecnie musimy "być świętszym od papieża" w kwestii przestrzegania norm.
Marcin Wroński, prezes Instytutu Rozwoju Rolnictwa (IRR) mówi tvn24bis.pl, że Rosja od dawna wykorzystuje argumenty ekonomiczne do uprawiania polityki. - Z jednej strony Rosja straszy zaprzestaniem dostaw gazu i podnoszeniem jego ceny, z drugiej pod różnymi pretekstami odmawia kupna towarów z innych krajów - podkreśla.
Rosja zakazała od 7 kwietnia importu przetworów wieprzowych z Polski i Litwy. - Wartość eksportu owoców i warzyw do Rosji wynosi około 5 mld złotych rocznie, więc jest to znacząca kwota. Musimy pamiętać również o tym, że rynek nie znosi próżni. Miejsce naszych owoców będą zajmować inne, a powrót po czasie na taki utracony rynek nie jest łatwy - dodaje Wroński.
Eksperci pytani przez tvn24bis.pl zaznaczają, że rosyjskim embargiem mogą zostać objęte także inne polskie produkty.
- Na pewno zagrożone są głownie produkty rolno-spożywcze. Zakaz może dotknąć pozostałe rynki mięsne, mleko, owoce i warzywa - przewiduje prezes IRR.
- Embargiem mogą zostać objęte wszystkie produkty - podkreśla Warski. - Nawet AGD, bo Rosjanie idą na totalną wojnę, głównie z nami - dodaje.
Obaj eksperci zgodzili się, że działania Rosji to odpowiedź na polskie zaangażowanie w sprawę agresji Rosji na Ukrainę.
TVN24BiŚ.pl, ml