Skład zarządu giełdy został uzupełniony o Andrzeja Sopoćkę, obecnie podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów. W skład zarządu GPW oprócz Rozłuckiego i Sopoćki wchodzą także: Ryszard Czerniawski, Piotr Szeliga i Włodzimierz Magiera.
"Minął czas na dyskusje i trzeba podjąć strategiczne dla giełdy decyzje" - powiedział tuż po ogłoszeniu wyboru Rozłuck. Miał on na myśli ewentualny alians GPW z którymś z rynków europejskich. O tym jednak muszą zdecydować akcjonariusze, czyli Skarb Państwa, która posiada około 99 proc. akcji giełdy.
Rozłucki podkreślił też, że w najbliższym czasie giełda musi skupić się na przywróceniu zaufania inwestorów do tej instytucji.
Poinformował, że w najbliższym czasie giełda wprowadzi kilka nowych produktów m. in. certyfikaty indeksowe i kontrakty terminowe na cenę obligacji.
Kolejne zamierzenia GPW to utworzenie rynku urzędowego działającego pod nazwą "rynek podstawowy". Rynek ten rozszerzony byłby o segment "+", przeznaczony dla większych spółek.
Obecność w tym segmencie wiązałaby się z dodatkowymi wymogami: publikacja raportów w języku angielskim, organizowanie spotkań z analitykami, publikowanie komunikatów na stronach emitenta i prezentowanie wyników finansowych według MSR (Międzynarodowych Standardów Rachunkowości) począwszy od 2005 roku.
"W segmencie tym mogłoby być notowanych około 40-50 spółek" - uwża Rozłucki.
Uzupełnieniem rynku podstawowego byłby rynek nieurzędowy, działający pod nazwą "rynek wolny" lub "rynek start", nastawiony na małe i średnie spółki. Z notowaniem na tym rynku wiązałyby się lżejsze rygory np. obowiązywałby standardy informacyjne jak na Centralnej Tabeli Ofert.
Podczas WZA Rozłucki poinformował też, że GPW planuje wprowadzenie od 1 września 10-minutowej dogrywki po zamknięciu sesji, podczas której możliwe będzie zawieranie transakcji po cenach z zamknięcia notowań. "Będzie to oferta dla inwestorów pasywnych, w tym funduszy emerytalnych i finansowych, które nie chciałyby wpływać na bieżący kurs akcji".
em, pap