Jak donosi Gazeta.pl Ministerstwo Finansów planuje stworzyć Centralny Rejestr Dłużników, do którego trafić będzie mógł każdy, kto będzie zalegał więcej niż 500 złotych zaległości skarbowych.
Zgodnie z projektem jeśli w ciągu 30 dni od wezwania do zapłaty, dług nie zostanie spłacony, dłużnik trafi do Centralnego Rejestru Długów. W pierwszym okresie funkcjonowania, ta baza danych nie obejmie osób mających zaległości wobec ZUS-u oraz tych, którzy zalegają z podatkami lokalnymi, należnymi samorządom terytorialnym.
Celem stworzenia takiego rejestru ma być zwiększenie ściągalności zaległości wobec fiskusa.
Ministerstwo planuje także zmiany , które dotkną głównie płatników VAT-u i akcyzy. Podatnik, który pomyli się w rozliczeniach z fiskusem lub świadomie zalega z płatnościami, będzie mógł skorzystać z "ulgi" i zapłacić tylko 50 proc. naliczonych odsetek.
Aby mieć taką możliwość, podatnik musi jednak w ciągu pół roku od złożenia deklaracji naprawić swój błąd i w czasie siedmiu dni zapłacić zaległości. W przeciwnym razie zapłaci podwyższoną, 200-procentową stawkę.
Gazeta.pl
Celem stworzenia takiego rejestru ma być zwiększenie ściągalności zaległości wobec fiskusa.
Ministerstwo planuje także zmiany , które dotkną głównie płatników VAT-u i akcyzy. Podatnik, który pomyli się w rozliczeniach z fiskusem lub świadomie zalega z płatnościami, będzie mógł skorzystać z "ulgi" i zapłacić tylko 50 proc. naliczonych odsetek.
Aby mieć taką możliwość, podatnik musi jednak w ciągu pół roku od złożenia deklaracji naprawić swój błąd i w czasie siedmiu dni zapłacić zaległości. W przeciwnym razie zapłaci podwyższoną, 200-procentową stawkę.
Gazeta.pl