NIK alarmuje: Opłakany stan polskich klubów olimpijskich

NIK alarmuje: Opłakany stan polskich klubów olimpijskich

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tomasz Majewski w Londynie cieszył się z drugiego w karierze olimpijskiego złota (fot. SEBASTIAN BOROWSKI / Newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Jak donosi Najwyższa Izba Kontroli, ponad połowa sportów olimpijskich nie ma w Polsce baz treningowych - po kontroli w Centralnym Ośrodku Sportu wyszło na jaw, że kluby treningowe przynoszą straty, są nieefektywne i nie wspierają polskich reprezentacji.
Centralny Ośrodek Sportu ma dbać o przygotowanie kadry olimpijskiej i reprezentacji narodowej. Treningi mogą być przeprowadzane w 6 miejscach w kraju: Spale (łódzkie), Władysławowie (pomorskie), Giżycku (warmińsko-mazurskie), Wałczu (zachodniopomorskie), Szczyrku (śląskie) i Zakopanem.

Wszystkie te ośrodki w ostatnich latach przynosiły straty (a są dotowane m.in. z budżetu państwa) i nie zapewniały odpowiedniego zaplecza dla sportowców. - Co trzeci reprezentant Polski przygotowujący się do ostatnich Letnich Igrzysk Olimpijskich w Londynie nie miał zapewnionej pełnej bazy sportowej i sprzętu w Centralnym Ośrodku Sportu - mówił w rozmowie z tvn24.pl Zbigniew Matwiej z Najwyższej Izby Kontroli.

NIK wnioskuje, że słaby stan baz treningowych wynika z tego, że w Centralnym Ośrodku Sportu nikt nie wyznaczył strategii rozwoju ośrodków. - Ośrodki zapewniały w pełni bazę sportową i sprzęt jedynie dla 16 sportów olimpijskich. Sportowcy pozostałych 21 dyscyplin olimpijskich nie mogli liczyć na odpowiednie zaplecze - wyjaśnia Zbigniew Matwiej z NIK i dowodzi, że winą za ten stan należy obarczyć ministerstwo sportu. - Minister nie kontrolował zadań, na które dawał dotacje, ponieważ traktował COS jako jednostkę wyspecjalizowaną w szkoleniu sportowym - informuje tvn24.pl Zbigniew Matwiej.

Centralny Ośrodek Sportu przyniósł prawie 15 mln zł, w 2012 r. niecałe 12 mln, w 2013 r. 15,5 mln zł - choć jeszcze w latach 2009-2010 r. notował niewielkie zyski - odpowiednio 10 tys. i 121 tys. zł.

Na łączny budżet COS-u składają się zyski z prowadzonej działalności (67 proc. przychodów), dotacja z budżetu państwa - ok. 21 mln zł (27 proc.) oraz pozostałe przychody operacyjne - prawie 5 mln zł (6 proc.). Do tego COS otrzymał w latach 2011-2013 dotacje z budżetu na inwestycje  oraz z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej, które zostały przeznaczone głównie na remonty i modernizację obiektów sportowych.

Wnioski pokontrolne dotyczą zarówno dyrektora COS, któremu NIK zaleca m.in. opracowanie strategii rozwoju w poszczególnych ośrodkach, jak i ministra sportu. - Minister powinien określić kierunki wieloletniego rozwoju i dalszego funkcjonowania Centralnego Ośrodka Sportu - podkreślają kontrolerzy NIK w opublikowanym raporcie.

Oprócz tego NIK zaleca m.in. przeprowadzenie dokładnej kontroli zadań finansowanych z budżetu realizowanych przez COS.

TVN24