Uwolnieni od fiskusa

Uwolnieni od fiskusa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na 22 czerwca, przypada w tym roku dzień wolności podatkowej, dwa dni wcześniej niż przed rokiem. Jest to dzień, w którym Polacy przestają pracować dla fiskusa, a zaczynają zarabiać dla siebie.
W tym roku - jak wyliczyło Centrum im. Adama Smitha - dzień wolności podatkowej jest obchodzony dwa dni wcześniej niż w ubiegłym. Nie wynika to z obniżenia obciążeń podatkowych, a z faktu, że Ministerstwo Finansów w zeszłym roku nie doszacowało PKB. W ustawie budżetowej na 2005 r. zaplanowano udział wydatków sektora publicznego w PKB w wysokości 47,25 proc. i taka właśnie część roku mija w środę.

Dzień ten jest obchodzony po raz 12. Najwcześniej, bo 16 czerwca, wypadł on w latach 1999 i 2000, a najpóźniej - w roku 1997 i 2003 -  28 czerwca.

Eksperci Centrum im. Adama Smitha podkreślają konieczność uproszczenia systemu podatkowego, obniżania podatków i kosztów pracy, aby stworzyć przedsiębiorcom warunki do  zatrudniania nowych pracowników. Przypominają, że podatki dochodowe stanowią zaledwie niewielką część naszych zobowiązań względem państwa. Lwią część stanowią różnego rodzaju składki, które za pracowników opłacają pracodawcy.

"Należy znacznie obniżyć koszty pracy. Obecnie podatek dochodowy od osób fizycznych (PIT), składki na ZUS, PFRON i inne fundusze są tak wysokie, że sięgają 80 proc. wartości płacy netto. Dopóki to  się nie zmieni, nie spadnie bezrobocie, a Polska nie wejdzie na  ścieżkę trwałego wzrostu gospodarczego" - powiedział na  konferencji prasowej Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha.

Eksperci Centrum proponują zlikwidować podatki PIT i CIT (dochodowy od osób prawnych) i zastąpić je jednym 25-procentowym zryczałtowanym podatkiem liniowym, który obejmowałby podatki dochodowe oraz wszystkie składki ubezpieczeniowe i zdrowotne ponoszone przez pracodawcę. "Oznaczałoby to obniżenie obciążeń ponoszonych przez pracodawcę z  80 do 25 proc." - powiedział Ireneusz Jabłoński.

Robert Gwiazdowski dodał, że należy wprowadzić do konstytucji zapis wprowadzający kilkuletnie okresy karencji, zabraniające podwyżki podatków, aby nie szkodzić gospodarce.

Centrum zebrało już podpisy pod swoim projektem ustawy reformującej system podatkowy i chce swoje propozycje przedstawić przyszłemu parlamentowi.

Według wyliczeń Centrum, największym składnikiem płaconych podatków w Polsce jest opodatkowanie pracy, przedsiębiorczości i  świadczeń społecznych - wynoszą one 41 proc. dochodów publicznych. Dla porównania VAT daje 19 proc. dochodów publicznych, a akcyza -  11 proc.

em, pap