Sejm nie odrzucił budżetu

Sejm nie odrzucił budżetu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sejm nie przyjął wniosku Platformy Obywatelskiej o odrzucenie projektu budżetu na 2007 rok w pierwszym czytaniu. Projekt budżetu trafi teraz do dalszych prac w komisjach sejmowych.
Za odrzuceniem projektu głosowało 131 posłów, przeciw było 314, a wstrzymało się 2 posłów.

Zbigniew Chlebowski (PO), uzasadniając złożenie wniosku, powiedział, że rządowy projekt budżetu na 2007 r. to "zmarnowana szansa na reformę podatków i finansów publicznych przy dobrej koniunkturze gospodarczej".

"Projekt doprowadza do lawinowego wzrostu długu publicznego, a poprzez plany podwyższania podatków, także do wzrostu cen" - uzasadniał Chlebowski podczas pierwszego czytania, które odbyło się 11 października.

"Rosną podatki. Nie ma obiecanego taniego państwa, bo wzrastają wydatki na administrację" - wyliczał Chlebowski. "Rząd nie dotrzymał m.in. obietnic o dwóch stawkach podatkowych od 2007 r. i wycofał się z zamysłu obniżenia pozapłacowych kosztów pracy o 4,5 proc." - przypomniał.

Chlebowski przypomniał, że rządowy projekt budżetu na 2007 r. zakłada m.in. wzrost akcyzy na paliwa, wzrost podatku od obrotu nieruchomościami, likwidację karty podatkowej i ryczałtu. Zdaniem PO, to dowody na wzrost fiskalizmu państwa w 2007 r.

Jak powiedział, w projekcie trzeba "rzucić kotwicę budżetową na wydatki publiczne", bo ogólna kotwica na poziomie 30 mld zł deficytu nie wystarcza.

Podczas sejmowej debaty poparcie dla projektu budżetu na 2007 r. zadeklarowały kluby PiS i RLN. Samoobrona, PSL, LPR i SLD zapowiedziały, że chcą poprawić projekt podczas dalszych prac sejmowych.

Wicepremier, minister finansów Zyta Gilowska, przekonywała posłów podczas debaty, że "projekt budżetu jest projektem realistycznym, opartym na wierze w nasze możliwości". "Rząd nie planuje wzrostu podatków" - zapewniła. Według niej, w projekcie uwzględniono mniejsze wpływy podatkowe, wynikające z planowanej obniżki podatków.

Odnosząc się zarzutów Chlebowskiego (PO), iż finanse publiczne są chore, Gilowska powiedziała: "Polska ma szansę uzyskać na tyle ustabilizowany deficyt, że nie będziemy mieli żadnych kłopotów. To jest pewne".

Teraz prace nad budżetem rozpocznie sejmowa Komisja Finansów Publicznych oraz inne komisje sejmowe, odpowiadające za poszczególne części budżetowe.

Zgodnie z przyjętym harmonogramem prac, Sejm ma uchwalić budżet na 2007 r. na posiedzeniu 15 grudnia 2006 r. 12 grudnia zaplanowano drugie czytanie projektu budżetu. 26 stycznia 2007 r. ustawa ma być przedłożona do podpisu prezydenta.

Projekt budżetu na 2007 r. został przekazany do Sejmu 29 września. Zgodnie z konstytucją, w ciągu 4 miesięcy od przekazania do Sejmu budżet powinien zostać uchwalony i przekazany do podpisania prezydentowi. Jeżeli ustawa budżetowa nie będzie przekazana do podpisu prezydenta w tym czasie, prezydent może w ciągu 14 dni zarządzić skrócenie kadencji Sejmu.

pap, ab