Sąd w Brukseli oddalił powództwo Polski przeciw korzystnemu dla inwestora w PZU - Eureko - wyrokowi międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego w Londynie - podało Eureko w komunikacie.
Wyrok zapadł w sprawie, którą Polska wniosła, chcąc unieważnić wyrok Trybunału Arbitrażowego z sierpnia ub.r. Trybunał uznał wtedy, że Polska naruszyła polsko-holenderską umowę o wzajemnej ochronie inwestycji.
Obecnie Sąd Pierwszej Instancji z siedzibą w Brukseli oddalił w całości powództwo Polski o unieważnienie korzystnego dla Eureko wyroku. "Sąd orzekł, iż argumenty podniesione przez Rzeczpospolitą Polską są bezpodstawne" - czytamy w komunikacie.
Do chwili nadania tej depeszy PAP nie uzyskała komentarza resortu skarbu w sprawie wyroku sądu w Brukseli.
Eureko dodało w komunikacie, że w tzw. "wyroku częściowym" z sierpnia ub.r. "zostały uwzględnione i w sposób wyczerpujący opisane wszelkie okoliczności, na które powołała się Rzeczpospolita Polska, wnosząc powództwo o unieważnienie wyroku. Wyrok częściowy stwierdził naruszenie przez Rzeczpospolitą Polską Dwustronnej Umowy o Ochronie Inwestycji między Rzeczpospolitą Polską i Królestwem Niderlandów poprzez naruszenie praw Eureko do ochrony inwestycji. Stwierdził również konieczność wykonania umów dotyczących prywatyzacji PZU".
Eureko dodało, że "z zadowoleniem odnotowuje podtrzymanie ustaleń z postępowania arbitrażowego i jednocześnie potwierdza gotowość przystąpienia do rozmów ze Skarbem Państwa, a także do podjęcia wspólnych wysiłków w celu znalezienia rozwiązania konfliktu wokół PZU".
W Brukseli oczekiwany jest jeszcze jeden wyrok w sprawie wniesionej również przez Polskę: dotyczyć on będzie zarzutu stronniczości jednego z arbitrów Trybunału - sędziego Stephena Schwebla. Wyrok w tej sprawie, po przesłuchaniu stron na początku listopada br., ma zapaść do końca roku. "Po czym możliwe będzie rozpoczęcie drugiego etapu postępowania arbitrażowego" - napisało Eureko w komunikacie.
Wcześniej Eureko informowało, że po korzystnych dla siebie wyrokach zamierza kontynuować procedurę arbitrażową w sprawie odszkodowania.
Pozew o odszkodowanie wniósł natomiast już jeden z akcjonariuszy Eureko - Achmea. Holenderska firma ubezpieczeniowa złożyła na początku listopada br. w sądzie w Utrechcie pozew przeciwko Polsce, żądając 725 mln euro odszkodowania. Achmea uznała, że Eureko (a co za tym idzie - jego akcjonariusze) poniosło straty z tego powodu, że PZU dotychczas nie jest spółką giełdową i w związku z tym Eureko nie mogło przeprowadzić oferty publicznej.
Eureko ma 33 proc. minus jedna, akcji PZU. Po częściowej prywatyzacji w listopadzie 1999 r., od kilku lat jest w sporze ze Skarbem Państwa. Holenderski inwestor domaga się m.in. realizacji aneksu do umowy prywatyzacyjnej PZU, który przewidywał sprzedaż na rzecz Eureko dodatkowego pakietu 21 proc. akcji PZU oraz wprowadzenie PZU na giełdę.
Obecnie trwa przerwa w Nadzwyczajnym Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy PZU, rozpoczętym 10 listopada. Zostanie ono wznowione 5 grudnia. W czasie przerwy w NWZA - 21 listopada - doszło do spotkania przedstawicieli Ministerstwa Skarbu i Eureko. Nie podano jednak żadnych informacji o rozmowach.
pap, ss
Obecnie Sąd Pierwszej Instancji z siedzibą w Brukseli oddalił w całości powództwo Polski o unieważnienie korzystnego dla Eureko wyroku. "Sąd orzekł, iż argumenty podniesione przez Rzeczpospolitą Polską są bezpodstawne" - czytamy w komunikacie.
Do chwili nadania tej depeszy PAP nie uzyskała komentarza resortu skarbu w sprawie wyroku sądu w Brukseli.
Eureko dodało w komunikacie, że w tzw. "wyroku częściowym" z sierpnia ub.r. "zostały uwzględnione i w sposób wyczerpujący opisane wszelkie okoliczności, na które powołała się Rzeczpospolita Polska, wnosząc powództwo o unieważnienie wyroku. Wyrok częściowy stwierdził naruszenie przez Rzeczpospolitą Polską Dwustronnej Umowy o Ochronie Inwestycji między Rzeczpospolitą Polską i Królestwem Niderlandów poprzez naruszenie praw Eureko do ochrony inwestycji. Stwierdził również konieczność wykonania umów dotyczących prywatyzacji PZU".
Eureko dodało, że "z zadowoleniem odnotowuje podtrzymanie ustaleń z postępowania arbitrażowego i jednocześnie potwierdza gotowość przystąpienia do rozmów ze Skarbem Państwa, a także do podjęcia wspólnych wysiłków w celu znalezienia rozwiązania konfliktu wokół PZU".
W Brukseli oczekiwany jest jeszcze jeden wyrok w sprawie wniesionej również przez Polskę: dotyczyć on będzie zarzutu stronniczości jednego z arbitrów Trybunału - sędziego Stephena Schwebla. Wyrok w tej sprawie, po przesłuchaniu stron na początku listopada br., ma zapaść do końca roku. "Po czym możliwe będzie rozpoczęcie drugiego etapu postępowania arbitrażowego" - napisało Eureko w komunikacie.
Wcześniej Eureko informowało, że po korzystnych dla siebie wyrokach zamierza kontynuować procedurę arbitrażową w sprawie odszkodowania.
Pozew o odszkodowanie wniósł natomiast już jeden z akcjonariuszy Eureko - Achmea. Holenderska firma ubezpieczeniowa złożyła na początku listopada br. w sądzie w Utrechcie pozew przeciwko Polsce, żądając 725 mln euro odszkodowania. Achmea uznała, że Eureko (a co za tym idzie - jego akcjonariusze) poniosło straty z tego powodu, że PZU dotychczas nie jest spółką giełdową i w związku z tym Eureko nie mogło przeprowadzić oferty publicznej.
Eureko ma 33 proc. minus jedna, akcji PZU. Po częściowej prywatyzacji w listopadzie 1999 r., od kilku lat jest w sporze ze Skarbem Państwa. Holenderski inwestor domaga się m.in. realizacji aneksu do umowy prywatyzacyjnej PZU, który przewidywał sprzedaż na rzecz Eureko dodatkowego pakietu 21 proc. akcji PZU oraz wprowadzenie PZU na giełdę.
Obecnie trwa przerwa w Nadzwyczajnym Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy PZU, rozpoczętym 10 listopada. Zostanie ono wznowione 5 grudnia. W czasie przerwy w NWZA - 21 listopada - doszło do spotkania przedstawicieli Ministerstwa Skarbu i Eureko. Nie podano jednak żadnych informacji o rozmowach.
pap, ss