Rosja wykonała kolejny krok w kierunku destabilizacji rynku energetycznego w Europie. Gazprom poinformował, że wycofuje się ze swojej niemieckiej spółki Gazprom Germania GmbH. Przedsiębiorstwo posiada także swoje oddziały w Wielkiej Brytanii, Szwajcarii i Czechach.
Kontrole w biurach Gazpromu
Spółka podjęła decyzję o wycofaniu się z Niemiec zaraz po tym, jak jej biura zostały odwiedzone przez kontrolerów z unijnej agencji antymonopolowej. Z informacji przekazanych przez Bloomberg i agencję Reutera wynika, że w środę 30 marca przedstawiciele agencji weszli do kilku biur rosyjskiego koncernu Gazprom w Niemczech, gdzie dokonali przeszukań. Przeszukania odbyły się w Gazprom Germania GmbH i Wingas GmbH, która zaopatruje około 20 proc. niemieckiego rynku.
Gazprom od miesięcy był głównym narzędziem w polityczno-gospodarczej grze Kremla. Rosja – jak już wiadomo – w przygotowaniu do wojny na Ukrainie, destabilizowała Unię Europejską i starała się wywrzeć na niej presję na szybszą certyfikację gazociągu Nord Stream 2, co dodatkowo uzależniłoby Niemcy od gazu z Rosji. Gazprom zaprzeczał, że zmniejsza dostawy gazociągami do Europy, a w tym samym czasie kolejne punkty odbioru gazu raportowały, że rurami płynie zdecydowanie mniej surowca, niż zapowiadano. Takie działania doprowadziły do znacznych niedoborów gazu w europejskich magazynach, co rozpędziło spiralę wzrostów cen na rynku. Polityczną walkę szybko odczuł przemysł, ale także odbiorcy indywidualni.
Niemiecki rząd prawdopodnie z każdym kolejnym dniem coraz bardziej zdaje sobie sprawę, jak złą decyzją było uzależnianie się od surowców z Rosji.
Czytaj też:
Transport przez gazociąg jamalski wstrzymany. Niemcy nie otrzymali dostawy z Rosji