Jerzy Buzek: „Dodatek węglowy to jakby wycieńczonym ludziom na pustyni, zamiast wody rozdać dodatek wodny”

Jerzy Buzek: „Dodatek węglowy to jakby wycieńczonym ludziom na pustyni, zamiast wody rozdać dodatek wodny”

Jerzy Buzek
Jerzy Buzek Źródło: Newspix.pl / Dominika Zarzycka/SOPA Images
— Po prostu nie wyobrażam sobie, że teraz, w trakcie być może największego w historii kryzysu energetycznego w Europie, ludzie w Polsce będą nagle marznąć zimą, bo zabrakło... węgla z Rosji! — mówi w rozmowie z Business Insiderem były premier Jerzy Buzek.

Europarlamentarzysta Jerzy Buzek powiedział w rozmowie z Business Insider Polska, że nie martwi się o brak dostępności gazu dla gospodarstw domowych. To zasługa inwestycji w infrastrukturę, których nie byłoby bez wsparcia ze strony Unii Europejskiej. Pochodzącego ze Śląska polityka martwi natomiast dostępność węgla.

Upadł mit polskiego węgla na 200 lat

— Co do węgla — to pytanie do rządu. W minionych miesiącach skupiał się on, niestety, na atakowaniu UE za zbyt wolne wprowadzanie embarga na rosyjski węgiel, zamiast porządnie przygotować się na jego skutki. I tego zmarnowanego czasu już się nie cofnie. Nadal jednak wierzę, że można uniknąć najgorszych scenariuszy – powiedział.

I dalej: – Po latach opowiadania przez przedstawicieli obozu władzy jak to polski węgiel jest gwarantem naszego bezpieczeństwa na stulecia oraz zabiegania w Brukseli o niemal nieograniczone dotowanie jego wydobycia z pieniędzy podatników, po prostu nie wyobrażam sobie, że teraz — w trakcie być może największego w historii kryzysu energetycznego w Europie — ludzie w Polsce będą nagle marznąć zimą, bo zabrakło... węgla z Rosji. To zwyczajnie nie ma prawa się wydarzyć i mam nadzieję, że rządzący mają tego świadomość – dodał.

Importowany z krańców świata węgiel gorszy od polskiego i rosyjskiego

Do startu sezonu grzewczego zostało coraz mniej czasu. Zapasy węgla, który nadaje się do ogrzewania domów, wciąż są niewystarczające, o czym można się przekonać na każdym składzie węglowym, który będzie pusty. Bo choć prawdą jest, że płynie do nas węgiel z Indonezji czy RPA, to jest on mniej kaloryczny niż węgiel rosyjski czy polski. W efekcie potrzeba będzie go znacznie więcej niż rosyjskiego, by uzyskać pożądaną ilość ciepła.

Drugim problemem jest ograniczony udział węgla opałowego w mieszance, która trafia do polskich portów. Te dwie rzeczy mogą skutkować tym, że importowany węgiel energetyczny może tylko w minimalnym stopniu zastąpić ten rosyjski i krajowy na potrzeby odbiorców indywidualnych.

Czytaj też:
Wątpliwa kaloryczność węgla z importu. Klienci będą rozczarowani

Pisaliśmy (powołując się na „Rzeczpospolitą”), że branża sprzedawców czarnego paliwa szacuje, że z każdej tony węgla energetycznego po przesianiu zostaje tylko kilkanaście procent produktu nadającego się do sprzedaży odbiorcom indywidualnym jako wartościowy opał. Ministerstwo Klimatu i Środowiska szacuje ten udział na 20–40 proc. Rozbieżność może doprowadzić do tego, że węgla dla odbiorców indywidualnych będzie jeszcze mniej, niż wynika z i tak niekorzystnych prognoz. Zdaniem Łukasza Horbacza, prezesa Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla, będzie brakować w tym roku ok. 4–6 mln ton, z czego do 2,5 mln dla odbiorców indywidualnych

Dodatek węglowy to zaklinanie rzeczywistości

Jerzy Buzek został zapytany o ocenę sposobu działania rządu w sytuacji, gdy od kilku miesięcy wiadomo, że węgla jest za mało. W jego ocenie dodatek węglowy, czyli dopłata w wysokości 3 tys. zł dla gospodarstw domowych, które w deklaracji do CEEB wykazały, że ogrzewają dom węglem, zupełnie nic nie zmienia, skoro podstawowym problemem jest brak surowca.

– W obecnej sytuacji to jednak w ogóle trochę tak, jakby wycieńczonym ludziom na środku pustyni, zamiast wody rozdać dodatek wodny: woda się od tego nagle cudownie nie pojawi i pragnienia nikomu nie ugasi. Podobnie jest z dodatkiem węglowym — przecież surowca jak nie było, tak nie ma, na pewno nie będzie on też teraz tańszy – powiedział w rozmowie z Busoness Insiderem.

Dodatek węglowy – jak złożyć wniosek?

Tu piszemy, w jaki sposób złożyć wniosek, czy podlega weryfikacji i w jaki sposób zostanie wypłacony. Z kolei wczoraj rząd przyjął projekty dwóch ustaw, które mają zrekompensować Polakom wysokie ceny ogrzewania. Oprócz dopłaty do paliw będzie też pomoc dla samorządów.

W projekcie ustawy znajdują się założenia dotyczące gospodarstw domowych, których główne źródło ciepła zasilane jest pelletem drzewnym, drewnem kawałkowym, skroplonym gazem LPG lub olejem opałowym. Gospodarstwa te mają otrzymać jednorazowe dodatki. Warunkiem koniecznym do uzyskania dodatku dla gospodarstwa domowego będzie potwierdzenie uzyskania wpisu lub zgłoszenie źródła ogrzewania do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB).

Czytaj też:
Dopłaty do ogrzewania nie tylko węglem. Rząd zdecydował

Opracowała:
Źródło: Business Insider / Rzeczpospolita / Wprost