Woźniak o Baltic Pipe: Ten pomysł już był, ale przyszedł Leszek Miller i zniszczył kontrakt

Woźniak o Baltic Pipe: Ten pomysł już był, ale przyszedł Leszek Miller i zniszczył kontrakt

Piotr Woźniak, były minister gospodarki
Piotr Woźniak, były minister gospodarki Źródło: Newspix.pl / Rafał Klimkiewicz
Gazociąg Baltic Pipe otwarty. Piotr Woźniak, były prezes PGNiG przedstawił historię projektu i wyjaśnił kwestie zapełnienia magazynów gazu.

Prezydent Andrzej Duda wraz z premierami Mateuszem Morawiecki i Mette Frederiksen oficjalnie otworzyli dziś w gazociąg Baltic Pipe. Jest to infrastruktura, która za pośrednictwem Danii, łączy Polskę z Kontynentalnym Szelfem Norweskim. Gazociąg ma zapewnić bezpieczeństwo energetyczne Polski i uniezależnić nas od gazu z Rosji. Pomysł nie jest jednak nowy.

– Pomysł na gazociąg z Norwegami był taki sam. Za pierwszym razem to się nie udało, bo przyszedł pan Leszek Miller i zniszczył ten kontrakt, który był podpisany i wszedł w życie. To był rok 2000, a w 2002 już nie było śladu po tym projekcie, został świadomie zdewastowany – powiedział na antenie Radia Zet Piotr Woźniak, były minister gospodarki i był prezes PGNiG. – Założenie jest takie, aby zastąpić gaz rosyjski gazem, który płynie przez Baltic Pipe, a Gazpromowi mieliśmy powiedzieć to, co im napisaliśmy w 2019 roku, czyli, że na przełomie 2022 i 2023 roku kończymy kontrakt jamalski. W to miejsce miał wejść gaz z Morza Północnego przesyłany za pomocą Baltic Pipe – dodał.

Polskie gazowce gotowe

Były minister i szef PGNiG przypomniał także, że ważnym elementem bezpieczeństwa gazowego Polski są dostawy skroplonego gazu LNG z USA i Kataru. W tym celu Polska zamówiła dwa gazowce. – Optymistyczny jest fakt, że przetarg rozpisany na budowę metanowców, czyli statków do przewozu LNG, który importujemy z Kataru i USA, został pozytywnie rozstrzygnięty, toczy się i dwa kadłuby są już gotowe. Jeden nazywa się Lech Kaczyński, a drugi Grażyna Gęsicka. Jeden z nich jest już zwodowany i myślę, że w połowie grudnia przypłynie już do Polski z gazem z USA. Drugi wejdzie do eksploatacji w lutym. To bardzo pozytywny akcent – powiedział Piotr Woźniak.

Magazyny gazu są pełne

Piotr Wożniak wytłumaczył też, o co chodzi z informacją, która od dłuższego czasu przedstawiana jest jako duży sukces, czyli o całkowite zapełnienie polskich magazynów z gazem ziemnym.

– Magazyny są wypełnione w całości i tak powinno być. Co roku od 60 lat tak było 1 października. Mają one raportować pełną gotowość. W tym momencie pojemność magazynów to 3,2 mld m sześc. Od 1 października do końca marca, czyli w tak zwaną „zimę gazową” ten gaz będzie uwalniany do sieci. Dzieje się tak niezależnie od pogody. To zawsze było traktowane jako zwykłe źródło dostaw, a nie zapasy. Jeśli wszystkie inne źródła by zawiodły, to tego gazu wystarczy na dwa tygodnie – wyjaśnił były szef PGNiG.

Czytaj też:
PGNiG z najnowszymi danymi dot. kontraktów na Baltic Pipe. Jest nowy partner

Źródło: Radio Zet