Nawet kierowcy, którzy na co dzień nie interesują się doniesieniami na temat rynku ropy naftowej, akurat tę wiadomość mogli przyjąć z rozczarowaniem. OPEC+ odwołał zaplanowane na poniedziałek spotkanie, a tym samym w czasie odsunęły się rozmowy na temat zwiększenia produkcji ropy, co miałoby zaspokoić rosnący na nią popyt.
Rekordowo wysokie ceny wzrosły jeszcze bardziej po ogłoszeniu komunikatu. Cena ropy Brent osiągnęła tym samym poziom 77 dolarów za baryłkę – informuje CNN.
„Data następnego spotkania zostanie ustalona w odpowiednim czasie” – napisano w oficjalnym oświadczeniu.
Co odpowiada za wysokie ceny ropy?
Skok cen wynika m.in. z rosnącego popytu na paliwo do silników odrzutowych, bo po miesiącach daleko idącego ograniczania ruchu lotniczego, pasażerowie znów latają. Analitycy z Wall Street są zdania, że w tej sytuacji pomóc może tylko OPEC+, bo ceny nie spadną, jeśli eksporterzy ropy nie będą pompować jej więcej.
I zasadniczo jest co do tego zgoda. Większość członków OPEC+ poparła propozycję zwiększenia produkcji o 400 tys. baryłek dziennie (od sierpnia) – i na przesunięcie wygaszenia szerszej umowy w sprawie dostaw ropy na koniec 2022 r.
Sprzeciw zgłosiły jednak Zjednoczone Emiraty Arabskie. Chcą renegocjować przypadający na nie limit dostaw ropy. Obecnie dla ZEA przewidziane jest dostarczanie na rynki 3,2 mln baryłek ropy dziennie, a chcą one korekty tego limitu do ok. 3,8 mln b/d.
Minister energetyki ZEA Suhail Al Mazrouei powiedział w weekend, że obecna umowa nie jest „sprawiedliwa”. Tłumaczył, że jego kraj został zmuszony do wstrzymania jednej trzeciej produkcji, podczas gdy innym krajom pozwolono pompować więcej w stosunku do ich maksymalnej produkcji.
„Nie możemy przedłużyć umowy ani zawrzeć nowej umowy na tych samych warunkach. Mamy prawo do negocjowania” – powiedział minister w wywiadzie telewizyjnym w niedzielę.
Co dalej z OPEC+?
Od wielu lat ZEA i Arabia Saudyjska są bliskimi partnerami, tworząc najważniejszy sojusz regionu i potęgę w OPEC. Arabia Saudyjska jest de facto liderem OPEC, a ZEA były trzecim co do wielkości producentem ropy w 2020 roku.
Jednak stosunki między tymi dwoma narodami są ostatnio napięte i właśnie to może być powodem obserwowanego impasu w OPEC. Niektórzy obserwatorzy spekulują nawet, że ZEA rozważa całkowite wyjście z tej organizacji.
Czytaj też:
Jest drogo, będzie drożej. Początek wakacji i nowe rekordy na stacjach paliw