Jak donosi Bankier.pl, przewodnicząca NSZZ „Solidarność” przy Tesco Polska, Elżbieta Jakubowska, mówi, że: – Na razie jest bez zmian, sklepy nadal funkcjonują jako Tesco, ponieważ przejęcie jeszcze nie nastąpiło. Według informacji, jakie przekazał nam pracodawca, dają sobie 18 miesięcy na przejęcie i dostosowanie do sklepów Netto.
Tesco część sklepów już sprzedało, część sprzedało Netto, a 19 lokalizacji nie zostało objętych transakcją.
Jak dotąd pracodawca nie zaprosił związków zawodowych do rozmów na temat przejęcia i nie podał informacji, co stanie się z 19 lokalizacjami, które nie zostały objętych sprzedażą.
Firma poinformowała, że zamierza skupić się na rozwoju swojej działalność w innych krajach regionu, czyli głównie w Czechach, Słowacji oraz na Węgrzech.
Firma potwierdziła, że za 819 mln zł sprzedała polski oddział Salling Group, czyli właścicielowi sieci Netto. W ramach umowy do nowej spółki przeniesionych zostanie także 7 tysięcy pracowników, którzy do tej pory pracowali w Tesco.
– Konsolidując obie sieci handlowe na rozwojowym rynku, robimy znaczący krok w realizacji strategii całej naszej grupy, stając się jednym z czołowych graczy na jednym z największych rynków w Europie – mówi Janusz Stroka, prezes Netto Polska.
Tesco notuje w Polsce duże straty. Na koniec roku operacyjnego 2018/2019 było to ponad 55 mln złotych. Na początku czerwca do Związku Zawodowego NSZZ „Solidarność” działającego w Tesco, wpłynęła także informacja, w której kierownictwo firmy zapowiedziało przeprowadzenie grupowych zwolnień. Cięcia etatów objęły 1480 pracowników w czterech supermarketach w Olsztynie, Rudzie Śląskiej, Nowym Sączu i Stargardzie Gdańskim.
„Dodatkowo Grupa Tesco poczyniła znaczne postępy w sprzedaży pozostałych nieruchomości w Polsce, nieuwzględnionych w transakcji. W ciągu ostatnich 18 miesięcy zostały sprzedane lub uzgodniono sprzedaż 22 sklepów, co daje wpływy netto w wysokości około 200 mln funtów. Grupa Tesco będzie prowadzić dalsze działania w celu sprzedaży pozostałych nieruchomości, w tym 19 działających sklepów, nie objętych tą transakcją sprzedaży” – podało biuro prasowe Tesco.
Te 19 sklepów, których pracownicy są najmniej pewnie przyszłości, znajduje się w Gliwicach, Zielonej Górze, Bielsku Białej, Warszawie, Szczecinie, Gdyni, Opolu, łodzi, Poznaniu, Częstochowie, Mielcu, Krakowie, Katowicach, Ostrowie Wielkopolskim, Ostrowcu Świętokrzyskim i Kielcach.
Na razie pracowników na pewnie przejmie Netto. Zrobił to także Kaufland, w przypadku odkupionych sklepów. Ale już Carrefour w kilku przypadkach pracowników zwolnił i nie dostali oni odpraw.
Czytaj też:
Koniec Tesco w Polsce. 7 tys. pracowników przeniesionych do nowej firmyCzytaj też:
„Chińskie” mleko na półkach Tesco w Polsce. Firma tłumaczy to „pomyłką magazyniera”