Sushi w Rosji nie będzie. Białoruś wstrzymuje dostawy ulubionego produktu Rosjan

Sushi w Rosji nie będzie. Białoruś wstrzymuje dostawy ulubionego produktu Rosjan

Łosoś
Łosoś Źródło:Shutterstock / Alex Popov
Białoruski pośrednik z powodu sankcji gospodarczych nie otrzyma już dostaw łososia z Norwegii. Firma dostarczała produkt także na rynek rosyjski.

Rosjanie i Białorusini zostali odcięci od dostaw łososia norweskiego. Białoruska spółka Santa Bremor, która sprowadzała rybę z Norwegii, sprzedawała ją następnie pod marką Russkoje morie (Rosyjskie morze). Sankcje gospodarcze, które na Rosję i Białoruś nałożyły państwa Zachodu, spowodowały jednak, że handel został wstrzymany, co oznacza, że ani Białorusi, ani Rosjanie, nie zjedzą już swojego ulubionego produktu z Norwegii.

Rosja obchodziła sankcje

Rosyjski dziennik „Kommiersant” ustalił, że mimo tego, że import łososia norweskiego do Rosji był zabroniony już od kilku lat, to Kreml porozumiał się z Białorusią w sprawie pośrednictwa w dostawach. Norwegia wprowadziła zakaz handlu z Rosją od 2014 roku, czyli prawdziwej daty rozpoczęcia wojny na Ukrainie. To wtedy Rosja zajęła Krym, a także pomogła w utworzeniu samozwańczych republik Ługańskiej i Donieckiej. Ryba trafiała więc do białoruskiej spółki, które następnie, pod swoją marką sprzedawała towar na rynek rosyjski.

Kolejne pakiety sankcji, które od zbrodniczej inwazji 24 lutego zaczęły nakładać Stany Zjednoczone, Unia Europejska, Wielka Brytania i inni, zostały skierowane jednak także na Białoruś, która aktywnie wspiera okupację Ukrainy.

Nie jest wykluczone, że Rosja zacznie jednak korzystać z innych sposobów na obchodzenie sankcji. Dobrze znane są przykłady z czasów, gdy np. wprowadzane było embargo na mięso, czy owoce z Unii Europejskiej. Wtedy spółki z krajów byłego Związku Radzieckiego stawały się pośrednikami w handlu. W przypadku łososia może stać się podobnie.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Czytaj też:
Gerhard Schroeder rezygnuje ze stanowiska w Rosniefcie. Wystraszył się sankcji