Kacper Świsłowski, Wprost: Rozmawiamy po tym, jak Westinghouse zaczął rozmowy z polskimi, potencjalnymi poddostawcami. Jest umowa międzyrządowa Polska-USA, Amerykanie otwierają swoją filię w Polsce, choć oficjalnej decyzji rządu nie ma. Już w przedbiegach wygraliście wyścig o polski atom?
Mirosław Kowalik, prezes Westinghouse Electric Poland: Teza, którą pan na wstępie chce postawić, że mamy przewagę... jest przerysowana, chcemy być dobrze przygotowani do polskiego programu jądrowego i wpisać się w oczekiwania strony polskiej. Dlatego takie założenie jest przedwczesne, jakkolwiek celem biznesowym, jaki sobie stawiamy, jest przekonanie do naszej oferty. Przypominam, że ostateczną decyzję w zakresie wyboru technologii i dostawcy podejmie polski rząd. My chcemy dostarczyć dobre opracowanie FEED (Front End Engineering Design), powstałe na bazie naszej technologii, reaktorów AP1000. Robimy wszystko, by pokazać się z jak najlepszej strony.
Jesteśmy w trakcie realizacji postanowienia umowy międzyrządowej, a wszelkie przygotowania w tym zakresie finansuje amerykańska agencja Trade and Development Agency. Pracujemy nad FEED, wspólnie z Bechtelem, w którym pokażemy, jak widzimy budowę elektrowni jądrowej w Polsce. Skupiamy się na zadaniu, mamy czas do czerwca 2022 roku. Nie wychodziłbym jednak tak daleko w przyszłość, mówiąc o wygranym wyścigu.
Nawet jeśli, to tak dobrego czasu dla promocji energetyki jądrowej nie było. Rosnące ceny prądu, plany klimatyczne UE...
Zdajemy sobie sprawę z tego, co się dzieje. W PEP2040 uwzględniono energetykę jądrową w miksie, ma ona pozwolić na zapanowanie nad ewentualnym wzrostem cen emisji CO2, zapewnić bezpieczeństwo energetyczne kraju. Stawiając na rozwój OZE, nie można zapominać o stabilnych źródłach energii, które będą je uzupełniały. Odnawialne źródła, oparte na słońcu, wietrze, muszą mieć takie zabezpieczenie.
Szef MAEA Fatih Birol mówił niedawno w Warszawie na seminarium P-TECC, że jeśli chcemy zrealizować cele klimatyczne do 2050 roku, to powinno powstawać więcej mocy zainstalowanych w energetyce jądrowej. Padały naprawdę spore liczby w kontekście rozwoju energetyki atomowej, ponieważ pan Birol mówił o tym, by rocznie powstawało ich około 30 GW na świecie.