– W dyskusjach w Davos przejawia się, że transformacja energetyczna jest konieczna. Inwestowanie w OZE ma być jednym z kół zamachowych gospodarek europejskiej i światowej. Te gospodarki borykają się obecnie z problemami wywołanymi przez COVID-19 i kryzys energetyczny spowodowany przez Rosję – tłumaczył na antenie Polsat News prezes Polskiej Grupy Energetycznej Wojciech Dąbrowski.
– Jako PGE, spółka, która teraz prowadzi wspólny projekt biznesowy z największym prywatnych producentem energii w Polsce, firmą ZE PAK i partnerem koreańskim – przypomniał, mówiąc o projekcie budowy drugiej polskiej elektrowni jądrowej przy wykorzystaniu technologii KHNP.
Energia z atomu będzie tańsza
Prezes Polskiej Grupy Energetycznej powiedział, że budowa elektrowni jądrowych w Polsce pozytywnie wpłynie na wysokość rachunków za energię, które muszą płacić Polacy.
– Produkcja energii ze źródeł jądrowych jest pozbawiona kosztów emisji CO2, a więc w sposób oczywisty produkcja ze źródeł jądrowych będzie tańsza dla klientów, a tym samym dla polskiego gospodarki, co pozwoli jej konkurować z innymi krajami – powiedział Wojciech Dąbrowski.
Elektrownie jądrowe i wiatraki
Szef PGE przypomniał, że poza projektem jądrowym, spółka stawia także bardzo mocno na rozwój energii z pozyskiwanej z wiatru. Chodzi zarówno o wiatraki na morzu, jak i te, które czekają na realizację na lądzie.
– Pierwszy prąd z wiatraków na Bałtyku dostarczymy w 2026 roku. Projekt 2,6 GW realizujemy z partnerem duńskim. 1 GW realizujemy sami. Kilka dni temu otrzymaliśmy kolejną koncesję na 1 GW – powiedział. – W przyszłości będziemy stali na dwóch silnych nogach. Jedna, to energetyka jądrowa, czyli realizacja elektrowni w Pątnowie z ZE PAK i KHNP. Z drugiej strony będą to odnawialne źródła energii, czyli off shore i wiatraki na lądzie – dodał.
– Dzisiaj jesteśmy liderem, jeśli chodzi o produkcję z wiatru na lądzie, ale te ambicje są znacznie wyższe. Czekamy na liberalizację przepisów, które w tej chwili ograniczają budowę wiatraków. Jesteśmy pełni nadziei, że już niedługo przepisy się zmienią, bo czekamy z kolejnymi projektami – dodał prezes PGE.
Odejście od węgla jest nieuniknione
Wojciech Dąbrowski nie ma też wątpliwości, jaka przyszłość czeka energetykę jądrową. Jego zdaniem odejście od węgla jest nieuniknione z dwóch powodów.
– Odejście od węgla jest procesem nieuniknionym. Wiemy, że on się kończy i jest coraz głębiej, przez co jego pozyskiwanie jest coraz droższe. Z drugiej strony mamy politykę klimatyczną, która sprawia, że produkcja z węgla obarczona jest opłatami za emisję CO2. W 2022 roku sama PGE zapłaciła prawie 20 miliardów złotych za uprawnienia do emisji. Naszym celem jest jak najszybsze odejście od węgla. Stanie się to w ciągu 10-15 lat – powiedział na antenie Polsat News.
Czytaj też:
Ustawa 10H, czyli co? Sejm ma się zająć nowelizacją, która od lipca leży w sejmowej „zamrażarce”Czytaj też:
Budowa polskiej elektrowni jądrowej przyspieszy? Sejm przyjął specustawę