Chińska gospodarka odbija się po kryzysie. Widać wyraźne oznaki ożywienia

Chińska gospodarka odbija się po kryzysie. Widać wyraźne oznaki ożywienia

Chiny
ChinyŹródło:Pixabay
Chiński przemysł przeżywa wyraźne ożywienie. Koniec polityki "zero covid" dał oddech przedsiębiorstwo azjatyckiego giganta.

Lutowe wskaźniki PMI dla Chin, które poznaliśmy dziś w nocy, sugerują, że gospodarka azjatycka mocno rozpoczęła rok. Widać znaczne wzrosty w produkcji. Oficjalny wskaźnik PMI dla przemysłu „wzbił” się do poziomu 52,6 pkt pokonując tym samym oczekiwania rynkowe. To również najwyższy wynik od 2012 roku.

Dobre dane to odzwierciedlenie wznowienia aktywności po styczniowym święcie chińskiego Nowego Roku oraz efekty ponownego otwarcia gospodarki po pandemii. Widać normalizację łańcuchów dostaw.

Chińska gospodarka wraca na właściwe tory

Twarde dane zaczęły pokazywać ożywienie gospodarcze w Chinach. Zgodnie z oczekiwaniami wzmacnia się popyt wewnętrzny. Wzrosły również nowe zamówienia eksportowe powyżej neutralnego poziomu 50 pkt. Odzwierciedla to powrót klientów po zakończeniu lockdownu. Poprawa w przemyśle jest również potwierdzona wskaźnikiem S&P Global/Caixin, który wzrósł do 51,6 pkt z 49,2 pkt.

Jeśli chodzi o usługi – pozostają one stabilne po silnym wzroście w styczniu. Wynik 56,3 pkt wskazuje siłę sektora i ożywienie w konsumpcji gospodarstw domowych po styczniowym boomie wydatków świątecznych.

Trend wzrostowy powinien się utrzymać

Gospodarka Państwa Środka powinna odbić, ponieważ ponowne odejście od restrykcyjnej polityki „zero covid” sprzyja popytowi i pozwala na normalizację łańcuchów dostaw. Siła ożywienia będzie jednak uzależniona od perspektyw zatrudnienia i dochodów. W przypadku rynku nieruchomości potrzeba czasu, żeby odwrócić tendencję spadkową. Cały czas pamiętajmy, że czynniki ryzyka związane z globalnym spowolnieniem i napięciami na linii USA-Chiny pozostają silne.

Dziś rano poznaliśmy również PMI dla polskiego przemysłu. Widać poprawę sentymentu, jednak odbicie wskaźnika jest niewielkie (48,5 pkt) i wciąż pozostaje poniżej granicznego poziomu 50 pkt. Widać spadek presji cenowej i kosztowej, co jest pozytywnym zjawiskiem. Od wczesnych godzin porannych obserwujemy wzmożony popyt na polską walutę. Złoty zyskuje względem dolara oraz euro. Para USD/PLN spada poniżej 4,41 a EUR/PLN wskazuje już 4,6930 i jest najniżej od 5 lutego. Aprecjacja PLN to z pewnością po części pokłosie wzrostów kursu EUR/USD, który dziś rano wyszedł powyżej 1,0650. Apetyt na ryzyko widać również na polskim rynku akcyjnym. WIG20 otworzył się dziś luką wzrostową i zyskuje ponad 0,5 proc.

Czytaj też:
Chińska kroplówka Kremla. Azjatycka potęga utrzymuje rosyjską gospodarkę przy życiu
Czytaj też:
Chiny przekażą Rosji broń? „Putina może na Kremlu nie być, ale...”

Źródło: TMS Brokers / Łukasz Zembik