Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców uważa, że koszty rozwiązań w proponowanych przez rząd w ramach Polskiego Ładu, nie powinny być przerzucane na polskie firmy z sektora MŚP. Adam Abramowicz zwrócił się w tej sprawie z listem do premiera Mateusza Morawieckiego.
„Przedstawiamy podatkowe zmiany w Polskim Ładzie, które wypracowaliśmy ze środowiskiem przedsiębiorców i ekonomistów tak, aby nie zaburzyć części dobrych propozycji rządowych. Ale kosztów tych propozycji nie mogą ponosić przedsiębiorcy” – podkreśla Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorców.
Kwota wolna od podatku także na podatku liniowym
Pierwszym z przedstawionych postulatów jest objęcie kwotą wolną od podatku w wysokości 30 tys. złotych także przedsiębiorców, którzy rozliczają się na podstawie podatku liniowego.
„W obecnym kształcie „Polskiego Ładu” wszyscy przedsiębiorcy, rozliczający się w taki sposób, stracą. Także ci, którzy osiągają stosunkowo niewielkie dochody. Choć formalnie ten sposób opodatkowania w PIT nie zniknie, to stanie się nieatrakcyjny. Środowisko przedsiębiorców uznaje jednolite opodatkowanie wszystkich dochodów za jedno z najcenniejszych zdobyczy legislacyjnych 30-lecia gospodarki rynkowej, dlatego bardzo mi zależy na jego utrzymaniu” – czytamy w liście do premiera Morawieckiego.
Maksymalna składka zdrowotna
Drugi postulat zawarty w liście, to kwestia maksymalnej składki zdrowotnej. Polski Ład zakłada, że zostanie ona ustawiona na poziomie 9 proc. dochodów przedsiębiorcy. Rzecznik apeluje, aby rząd wprowadził maksymalny pułap składki, który sprawi, że powyżej pewnego poziomu dochodów, nie będzie ona już rosła. Rozwiązanie to nawiązuje do stosowanego dziś limitu 30-krotności przy ubezpieczeniach społecznych.
„Przy uwzględnieniu mojego rozwiązania osoby prowadzące działalność gospodarczą nie zapłaciłby składki zdrowotnej wyższej niż średniomiesięcznie 1 176,08 zł. Zwrócę się do Ministra Finansów o wyliczenie kosztów tych propozycji” – zaznacza Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorców.
Podatek dla spółek zagranicznych niezarejestrowanych w Polsce
Trzeci i jednocześnie najmocniejszy postulat rzecznika, to wprowadzenie dodatkowego opodatkowania dla zagranicznych spółek, które osiągają przychód w Polsce, a nie są tutaj zarejestrowane. Jak zaznaczył, nie chodzi wyłącznie działalność cyfrową, ale także wysyłkową. Według propozycji rzecznika MŚP, takie spółki miałby obowiązek powołania przedstawiciela podatkowego, oraz dokonywać wszystkich transakcji za pośrednictwem rachunku w polskim banku.
Proponowany podatek miałby wynosić od 0,5 do 1,5 proc. przychodu spółki. Według wyliczeń oznaczałoby to dodatkowe roczne wpływy do budżetu na poziomie 3-5 mld złotych.
„Podmioty, które sprzedają na rynku polskim różnego rodzaju usługi i towary powinny również płacić podatki dochodowe lub podatki przychodowe w Polsce. To dotyczy przede wszystkim transakcji cyfrowych, dokonywanych w obrocie elektronicznym przez takie podmioty jak np. Google czy Amazon, i te transakcje powinny być opodatkowane u źródła, czyli tam, gdzie powstaje przychód – czyli w Polsce” – mówi prof. Adam Mariański, przewodniczący Krajowej Rady Doradców Podatkowych, przewodniczący Komisji Podatkowej Business Centre Club, cytowany w liście do premiera.
Czytaj też:
Ile będzie kosztował Polski Ład? Wiceminister finansów podał wyliczenia