Apple zyska na pandemii? Nowe iPhone’y idą jak świeże bułeczki

Apple zyska na pandemii? Nowe iPhone’y idą jak świeże bułeczki

iPhone Xr
iPhone Xr Źródło:Apple
Sprzedaż iPhone’ów spadła, ale chwilowo. Dlatego amerykańska firma postanowiła zrobić wyprzedaż oraz rzucić na rynek nowy „tani” telefon, by nabrać wiatru w żagle.

Niestety, wyprzedaż iPhone’a 11 nie dotyczy wszystkich rynków. Apple postanowiło zawalczyć przede wszystkim w Chinach, w których ma 15 proc. udziału rynku, ale w związku z epidemią koronawirusa przez długi czas nie sprzedawało urządzeń. Analitycy chwalą nową taktykę Kalifornijczyków.

Zniżki Apple’a na iPhone’a 11 w Chinach oraz wprowadzenie na rynek nowego niedrogiego modelu SE sprawiły, że firma jest w lepszej sytuacji niż jej konkurencja, by przetrwać globalny kryzys popytu na smartfony związany z koronawirusem.

Chiny wydają się być rzadkim jasnym punktem na mapie światowych wpływów Apple’a. Firma z siedzibą w Cupertino w Kalifornii poda w czwartek 30 kwietnia wyniki pierwszego kwartału.

Zaczęło się od tego, że producent iPhone’ów zamknął sklepy detaliczne w Stanach Zjednoczonych i Europie po wybuchu COVID-19. W Chinach też, ale Chiny stały się jedynym dużym rynkiem, na którym udało się ponownie otworzyć firmie wszystkie sklepy.

Analitycy twierdzą, że wydatki konsumpcyjne zostaną zmniejszone, ponieważ pandemia sparaliżowała krajowe gospodarki. Jednak Apple, druga pod względem wartości firma technologiczna na świecie, jest lepiej „uzbrojona” na kryzys, dzięki wprowadzeniu na rynek nowego modelu iPhone’a SE.

– Apple ma lepszą pozycję niż większość konkurencji, by szybko powrócić do zdrowia po epidemii COVID-19 – powiedział analityk Evercore Amit Daryanani. – Widzę popyt jako chwilowo wstrzymany, a nie anulowany.

Dodał, że wypuszczenie na rynek iPhone’a SE za 399 dolarów (cena w USA) dowodzi, że łańcuch dostaw Apple’a powrócił do poprzedniego stanu po tygodniach niepewności na początku tego roku.

Analitycy oczekują, że Apple odnotuje 6 proc. spadek przychodów i 11 proc. spadek dochodu netto. Z drugiej strony chińskie marki, takie jak Oppo i Vivo, które konsekwentnie przechodzą do oferowania wyższej klasy modeli, zdolnych do konkurowania z iPhone’ami, tracą udział w chińskim rynku, ponieważ coraz więcej osób wybiera produkty Apple’a.

Na początku kwietnia 2020 roku kilku sprzedawców internetowych w Chinach obniżyło ceny iPhone’ów 11 nawet o 18 proc. Apple stosowało tę taktykę w przeszłości, w celu zwiększenia popytu, ale tylko w sytuacjach wyjątkowych.

– Tańszy, ale nowy iPhone SE może skusić właścicieli iPhone’ów 6, 7 i 8 do wyboru nowszego urządzenia – powiedziała Nicole Peng, która zajmuje się rynkiem smartfonów w firmie badawczej Canalys.

– Ludzie chcą uniknąć niepewności w czasie kryzysu – powiedziała Peng.– Ale chęć posiadania aparatu marki takiej jak Apple, która reprezentuje jakość, przyciągnie kupujących.

Pierwsze dane sugerują, że chiński rynek smartfonów szybko wraca do zdrowia po wirusie, a Apple wyszło z kryzysu niemal bez szwanku. Sprzedaż iPhone’ów w Chinach wzrosła w ubiegłym miesiącu o 21 proc. i ponad trzykrotnie w porównaniu z lutym, wynika z danych rządowych, co oznacza, że sprzedaż w tym kraju w marcu prawdopodobnie spadła o zaledwie 1 proc.

Co naturalne, ożywienie chińskiego rynku nie zrekompensuje strat w Stanach Zjednoczonych i Europie. Firma nie wypuściła wciąż smartfona z technologią bezprzewodową 5G, a – pisaliśmy o tym wczoraj – jego premiera opóźni się.

Jednak analitycy twierdzą, że wyłącznie drogie, nowe modele 5G mogą nie sprzedawać się tak dobrze w istniejącym klimacie oszczędności. Dlatego tańszy model SE okazać się może strzałem w dziesiątkę.

– Jeśli nie będzie dużych dotacji w Chinach, to wątpię, czy zbbyt wielu użytkowników smartfonów zdecyduje się zakupić drogi aparat 5G –powiedziała Linda Sui, która zajmuje się rynkiem smartfonów w firmie badawczej Strategy Analytics.

Apple zwiększa przychody nie tylko dzięki sprzedaży nowych smartfonów, ale także czerpie zyski z usług związanych z muzyką, aplikacjami, grami i wideo. – Segment usług Apple pozostanie odporny na kryzys, a wręcz się poszerzy – powiedział Krish Sankar, analityk firmy Cowen.

Czytaj też:
Nie będzie nowych flagowych iPhone’ów w terminie?
Czytaj też:
Giganci technologiczni zdominowali giełdę. Pomogła im pandemia