W klasie biznes siedzenia są wygodne, a obsługa jakby bardziej uprzejma. I to niezależnie od linii lotniczych. Można dostać lepsze jedzenie, alkohol bez limitu, a przekąski są zauważalnie lepszej jakości i są dostępne non-stop.
No tak, tylko że bilet na lot w klasie biznes na długiej trasie potrafi kosztować wielokrotność tego, ile trzeba zapłacić za bilet w klasie ekonomicznej. To może być różnica nawet 5-7-krotna.
Największych przywilejem podróżujących biznesem nie jest jednak ani obsługa, ani wino, ale możliwość rozłożenia siedzeń do pozycji całkowicie poziomej. „Biznesmeni” lecąc leżą i śpią, a „ekonomiści” siedzą i wykonują naprawdę ciekawe z ortopedycznego punktu widzenia manewry, żeby zasnąć.
Wygląda na to, że ktoś pomyślał o wszystkich. Firma Zephyr Aerospace zaprojektowała i pokazała rodzaj siedzeń, które pozwolą leżeć – odpoczywać w pozycji poziomej – także pasażerom (na razie) klasy ekonomicznej plus. To taka klasa „ekonomiczna lepsza” – jest w niej więcej miejsca na nogi – ale zdecydowanie nie biznesowa (nie ma możliwości rozłożenia siedzeń).
Pomysł wydaje się szalony, ale bez szaleństwa nie byłoby innowacji. Zephyr Aerospace zaprojektowali fotele w układzie dwupiętrowym. Projekt nazywa się Zephyr Seat i możecie go zobaczyć na filmie.
– Wierzymy, że nowy rodzaj pasażerów będzie potrzebował większej prywatności i będzie w stanie zapłacić nieco więcej za możliwość przespania się w samolocie – twierdzi Jeffrey O’Neill, jeden wynalazców z Zephyr Aerospace.
Żeby nie było wątpliwości, pomysł nie jest ekstrawaganckim popisem. Zephyr Aerospace prowadzi rozmowy z czterema wielkimi przewoźnikami. Na ich czele jest amerykańska Delta.
Jedynym prawdziwym kłopotem jest ten, że montaż dwupoziomowych siedzeń wymaga demontażu schowka na bagaż podręczny. A ten jest dość duży i przydatny. Co miałoby go zastąpić?
Czytaj też:
W tym kraju żyje 200 mln ludzi. Co trzeci cywilny pilot lata bez licencjiCzytaj też:
130 nowych połączeń LOT-u. 36 miast i kurortów na wakacyjnej liście