Właściciele aut Tesli zostali zablokowani w swoich pojazdach. Nie mieli dostępu do aplikacji towarzyszącej przez około godzinę w środę rano, z powodu awarii, która wpłynęła na całą sieć firmy.
Przerwa w działaniu Tesli była spowodowana wewnętrznymi pracami technicznymi, o których nikogo nie poinformowano, bo myślano, że nie wpłynie to na działanie aplikacji i aut.
Według amerykańskich źródeł, istnieje szansa, że usterka może mieć coś wspólnego z wprowadzeniem nowych funkcji zabezpieczeń uwierzytelnianie dwuskładnikowe, które dyrektor generalny Tesli, Elon Musk, nazwał wprowadzonym „żenująco późno”, w sierpniowym tweecie.
Uwierzytelnianie dwuskładnikowe, znane również jako weryfikacja dwuetapowa, łączy coś, co znasz, na przykład hasło, z czymś, co masz, np. z telefonem. Pozwala aplikacji sprawdzić, czy loguje się prawdziwy właściciel konta – lub właściciel samochodu, a nie haker.
Niektóre witryny robią to, wysyłając kod w wiadomości tekstowej. Ale hakerzy mogą je przechwycić. Bezpieczniejszym sposobem jest wysłanie kodu za pośrednictwem aplikacji na telefon, co preferują eksperci ds. bezpieczeństwa.
Chociaż samochody Tesli mają kod PIN od 2018 roku i są wyposażone w funkcję GPS, która pozwala właścicielom śledzić pojazd, brak uwierzytelnienia dwuskładnikowego stanowił problem.
Aplikacja Tesli jest kluczowym narzędziem dla właścicieli aut, dając im kontrolę nad licznymi funkcjami pojazdów. Właściciele Tesli apelowali o dwuskładnikową funkcję jako dodatkowe zabezpieczenie od dawna.
Podobne usterki nie są dobre marketingowo dla producenta samochodów, który chce przekonać coraz większą populację konsumentów, że jego pojazdy elektryczne są dobre. Tym bardziej, że konkurencja rośnie. W 2021 i 2022 roku wiele aut wyjedzie w trasę, aby rzucić wyzwanie Tesli w prawie każdym z jej przedziałów cenowych. Blokowanie właścicieli na dłuższy okres nie jest świetnym sposobem na przekonanie potencjalnych nabywców do wydania pieniędzy na Teslę.
Mimo to firma posuwa się naprzód z planami, które mogą wpłynąć na nastroje konsumentów: w szczególności poprzez pracę nad obniżeniem kosztów swoich samochodów, poprzez innowacje w zakresie akumulatorów, takie jak te, które firma ogłosiła wczoraj.
Podczas konferencji prasowej poświęconej akumulatorom firmy, prezes Elon Musk i Drew Baglino, wiceprezes ds. układów napędowych i energii w firmie, przedstawili plany, aby docelowo uzyskać 10–20 terawatogodzin rocznej produkcji akumulatorów. Ostatecznym celem jest zmniejszenie liczby baterii na tyle, aby móc zbudować i sprzedać pojazd elektryczny za 25 tys. dolarów.
Czytaj też:
Szybki QUIZ. Ile lat mają ci polscy i zagraniczni miliarderzy?