„Czuje się dziwnie, pomagając w urzeczywistnianiu (miejmy nadzieję, dobrej wersji) Cyberpunka” – napisał Elon Musk na Twitterze, odnosząc się do stopnia zawansowania prac nad produkowanym przez jego firmę Neuralink interfejsem łączącym ludzki mózg z komputerem. W krótkim terminie technologia ma mieć zastosowanie w medycynie, a w dalszej kolejności doprowadzić do symbiozy człowieka i sztucznej inteligencji. Musk w serii wpisów zachęcał ludzi do pracy w jego firmie.
Milioner w zamieszczonym wpisie nie sprecyzował, czy pisząc o „Cyberpunku” ma na myśli grę CD Projekt RED, czy szerzej cały gatunek popkultury. Biorąc jednak pod uwagę, że miliarder jest fanem gry, a jego wpisy sprzed zaledwie kilku dni wprost sugerowały, że sam gra w „Cyberpunka 2077”, albo przynajmniej na bieżąco śledzi informacje na jej temat wydaje się możliwe, że miał na myśli właśnie produkcję polskiego studia.
Musk pisze o Cyberpunku. O co chodzi miliarderowi?
Ale o co chodzi w samym wpisie biznesmena? Świat pokazany w grze „Cyberpunk 2077” i innych działach kultury i popkultury z gatunku cyberpunk to zawsze dystopijna wizja, w której powszechny dostęp do wysokiej technologii, w tym zaawansowane elektroniczne szczepy i sztuczna inteligencja towarzyszą ogromnemu rozwarstwieniu społecznemu, wszechobecnej biedzie, wszechwładzy korporacji, a często również powszechnej przemocy.
W tym kontekście nie jest niczym dziwnym, ze Musk ma nadzieję, że sam wspieranymi przez siebie wynalazkami nie przyczyni się do tak ponurej wizji rozwoju świata.
Czytaj też:
Elon Musk obiecał 100 milionów dolarów nagrody. Podobne działania ma wspierać Biden