Ujawnianie płac obowiązkowe. Przełomowy przepis wchodzi w Wigilię

Ujawnianie płac obowiązkowe. Przełomowy przepis wchodzi w Wigilię

Dodano: 
W pracy
W pracy Źródło: Shutterstock
Od października i Wigilii 2025 r. firmy będą musiały ujawniać wynagrodzenia i raportować luki płacowe. Pracodawcy są z tego niezadowoleni.

Wysokość pensji w Polsce wciąż często pozostaje tematem tabu. Osoby szukające zatrudnienia nierzadko nie wiedzą, jakiego wynagrodzenia mogą oczekiwać na danym stanowisku, a już po podpisaniu umowy bywa, że są zobowiązywane do zachowania informacji o płacy wyłącznie dla siebie. Zmienić ma to nowe prawo, które wchodzi w życie w 2025 r.

Nowelizacja prawa

24 grudnia 2025 r. zacznie obowiązywać nowelizacja Kodeksu pracy dotycząca transparentności wynagrodzeń. Przewiduje ona, że pracodawca będzie musiał informować o wysokości wynagrodzenia lub przedziale płacowym już na etapie rekrutacji. Oznacza to, że kandydaci do pracy mają otrzymywać jasną informację o stawce jeszcze przed podjęciem decyzji o zatrudnieniu.

Zgodnie z opisywanymi przez businessinsider.com.pl zmianami, przepisy wprowadzane w październiku 2025 r. mają na celu dostosowanie polskiego prawa do unijnej dyrektywy dotyczącej jawności wynagrodzeń. Celem jest zwiększenie przejrzystości zasad wynagradzania oraz wyrównanie szans pracowników. Dla wielu osób to odpowiedź na wieloletnie oczekiwania, bo dotychczas przy składaniu aplikacji często nie wiedzieli, czy proponowane warunki finansowe odpowiadają ich wymaganiom.

Nowelizacja Kodeksu pracy nie ogranicza się jednak wyłącznie do obowiązku podania wysokości pensji w procesie rekrutacji. Jak opisuje infor.pl, większe firmy zostaną zobowiązane do przygotowywania okresowych audytów i raportów na temat różnic w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn na takich samych lub porównywalnych stanowiskach. Dzięki temu ma być możliwe wychwycenie sytuacji, w których dochodzi do luki płacowej.

Rozbieżność płacowa

Jeżeli analizy wykażą nieuzasadnione rozbieżności w płacach, mogą pojawić się konsekwencje. Przepisy przewidują, że pracodawcy narażają się na kary finansowe, a nawet na konieczność wypłaty odszkodowań z tytułu dyskryminacji płacowej. To właśnie ten element budzi szczególny niepokój pracodawców, którzy nie wykazują entuzjazmu wobec pełnego wdrożenia nowych regulacji.

Termin pełnej implementacji krajowych przepisów upływa 7 czerwca 2026 r. Według serwisu infor.pl pierwsze raporty dotyczące luki płacowej będą obejmować dane za nadchodzący rok. Oznacza to, że decyzje kadrowe i płacowe podejmowane już teraz mogą wpływać na wyniki przyszłych audytów i raportów. W praktyce pracodawcy otrzymują więc wyraźny sygnał, że sposób kształtowania wynagrodzeń w najbliższym czasie będzie pod szczególną obserwacją.

Nowe regulacje mają zatem zmienić dotychczasowe podejście do kwestii wynagrodzeń w firmach. Przejrzystość płac, obowiązek podawania stawek w procesie rekrutacji oraz raportowania różnic między pensjami kobiet i mężczyzn to rozwiązania, które – zgodnie z unijną dyrektywą – mają służyć większej równości i klarowności na rynku pracy. Jednocześnie wprowadzane wymogi są źródłem niezadowolenia wśród wielu pracodawców, którzy obawiają się dodatkowych obowiązków i możliwych sankcji.

Czytaj też:
Długie weekendy 2026: jak jednym urlopem zyskać nawet 11 dni wolnego
Czytaj też:
Kosili trawę, wykosili fortunę. Zaskakujące odkrycie pracowników miejskich