W wyniku testu rosyjskiej broni do niszczenia satelitów Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS) znalazła się w stanie zagrożenia. Znajdujący się na jej pokładzie astronauci dostali polecenie czasowego ukrycia się w modułach transportowych Sojuz i Crew Dragon.
Rosja testuje broń do niszczenia satelitów
Rosja przeprowadziła test platformy antysatelitarnej Nariad, która została wystrzelona na orbitę na rakiecie balistycznej Nurod. Platforma Nariad zniszczyła znajdującego się na wysokości ok. 485 km radzieckiego satelitę szpiegowskiego z okresu zimnej wojny Ikar 38. W wyniku zniszczenia satelity powstała chmura ponad półtora tysiąca odłamków, która zagraża innym statkom poruszającym się na tej orbicie, w tym Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Fakt zniszczenia satelity potwierdził amerykański Departament Stanu.
Załoga ISS skryła się w modułach transportowych na czas przelotu przez chmurę odłamków po Ikar 38. Astronauci zamknęli też grodzie stacji, aby zminimalizować ewentualne uszkodzenia. Do tej pory nie wykryto, aby pozostałości po satelicie uszkodziły elementy Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Satelita Ikar 38. Pozostałość po zimnej wojnie
Satelita Ikar 38 był częścią sieci satelitów zwiadu elektronicznego Związku Radzieckiego. Został wysłany na orbitę w 1982 roku i miał wykrywać rakiety balistyczne wystrzelone z terytorium Stanów Zjednoczonych. Od wielu lat pozostawał nieaktywny, a jego orbita stale się obniżała.
Rosja i inne kraje od lat rozwijają platformy do niszczenie satelitów zwane ASAT, czyli Anti-Satelite. Testy podobny broni przeprowadziły też Chiny i Indie. Po każdym z nich pozostaje chmura kosmicznych śmieci, która pozostając na orbicie, zagraża innym pojazdom kosmicznym.
Czytaj też:
Wymowny ruch Rosji? Dwa bombowce przeprowadziły patrol nad Białorusią
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.