300 tysięcy złotych na „pomocy” funkcjonariuszom straciła 47-letnia kobieta

300 tysięcy złotych na „pomocy” funkcjonariuszom straciła 47-letnia kobieta

Kobieta z telefonem, zdjęcie ilustracyjne
Kobieta z telefonem, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pixabay
47-letnia białostoczanka została oszukana metodą „na policjanta”. Kobieta była przekonana, że dzwoni do niej funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego Policji. Pod pretekstem zabezpieczenia środków finansowych przed działaniami przestępców, w które byli zamieszani pracownicy banku, uwierzytelniła dwa przelewy.

Kilka dni temu 47-letnia mieszkanka Białegostoku odebrała telefon z informacją, że zgromadzone na koncie bankowym pieniądze są zagrożone. Informujący ją o tym mężczyzna podał się za funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego Policji. Oszust przekazał, że w cały proceder zamieszani są pracownicy banku, a jej telefon jest zhakowany. Aby potwierdzić, że jest osobą, za którą się podaje, polecił kobiecie nie rozłączając się wybrać numer 112. Chwilę później kobieta usłyszała głos innego mężczyzny, który przedstawił się jako funkcjonariusz z komisariatu, a następnie potwierdził dane poprzednika i połączył z nim rozmowę.

Oszust polecił 47-latce przelanie pieniędzy na, jak to nazwał, „bezpieczne konto Policji”, gdzie miały zostać zabezpieczone do zakończenia śledztwa. Niczego nie podejrzewająca kobieta przekazała dane do rachunku bankowego wraz z hasłem i loginem oraz uwierzytelniła dwa przelewy bankowe. W ten sposób oszuści wyłudzili blisko 300 tysięcy złotych.

To nie jest Ministerstwo Finansów

Przedwczoraj opisywaliśmy przestępstwo „na Ministerstwo Finansów”. Odbiorcy dostają wiadomości tekstowe zachęcające do wzięcia udziału w akcji Ministerstwa Finansów, która rzekomo polega na wypełnieniu krótkiej ankiety. Za jej wypełnienie oszuści ferują 250 złotych. W wiadomości znajduje się także link do strony www. Obecnie strona, do której prowadzi link z wiadomości, została zablokowana przez niektórych dostawców internetu (m.in. przez Orange), a CERT Polska wpisał ją na swoją czarną listę. Po wypełnieniu ankiety oszuści proszą o wpisanie danych logowania na fałszywej stronie banku. W ten sposób przejmują dane i mogą otrzymać nieupoważniony dostęp do konta bankowego.

Czytaj też:
Ministerstwo Finansów rozdaje po 250 zł? Nie! To nowe oszustwo