Polska policja użyje ulubionego narzędzia Putina i Łukaszenki. Cellebrite jak nowy Pegasus

Polska policja użyje ulubionego narzędzia Putina i Łukaszenki. Cellebrite jak nowy Pegasus

Komputer, zdj. ilustracyjne
Komputer, zdj. ilustracyjneŹródło:Fotolia / DragonImages
Polska policja kupiła nowe narzędzia inwigilacyjne za 6,5 mln złotych. Systemy izraelskiej firmy Cellebrite są podobne do Pegasusa i skupiają się smartfonach. Rosja używała ich m.in. do inwigilacji współpracowników Nawalnego.

W ostatnich dniach głośna stała się sprawa zakupu nowego oprogramowania szpiegowskiego przez Komendę Główną Policji. Polskie służby wydały przeszło 6,5 miliona złotych na systemy, które posłużą do inwigilacji. Transakcja tego typu wzbudza kontrowersje w obliczu głośnej afery Pegasusa.

Polska policja zapłaci miliony za Cellebrite – izraelskie oprogramowanie szpiegowskie

Przetarg KGP dotyczy trzyletniej licencji na wykorzystanie szerokiego wachlarza narzędzi izraelskiej firmy Cellebrite. Polskie służby mają już doświadczenie z niektórymi programami, bo policja, Centralne Biuro Antykorupcyjne i Straż Graniczna od ok. 2013 roku korzystają z narzędzia Cellebrite UFED (od Universal Forensic Extraction Device).

Nowe zamówienie znacznie rozszerza zakres usług, choć nadal skupiają się one na jednym celu – przejmowania danych ze smartfonów oraz łamania zabezpieczeń urządzeń mobilnych. Pełna lista zamówionych aplikacji to:

  • 18 sztuk programu UFED 4PC Ultimate (3 lata licencji);
  • 1 sztuka programu UFED Cloud Analyzer;
  • 1 sztuka programu UFED PREMIUM;
  • 1 sztuka programu Cellebrite Inspector.

Narzędzia Cellebrite potrafią łamać zabezpieczenia takie jak wzory odblokowania, piny czy hasła smartfonów w systemach Android czy iOS. Następnie programy kopiują informacje takie jak maile, SMS-y, treść z komunikatorów, zdjęcia, historię przeglądarki lub dane lokalizacyjne GPS. Potrafią też „odzyskać usunięte dane” i przeglądać nasze dane chmurowe z ponad 50 źródeł.

To podobny zakres operacyjny, jaki ma narzędzie Pegasus tworzone przez NSO Group. Podstawowa różnica to fakt, że Pegasus może działać zdalnie, a Cellebrite wymaga fizycznego podłączenia smartfona czy tableta do urządzenia z oprogramowaniem szpiegowskim. Cellebrite Inspector to zaś siostrzane program, przeznaczony do inwigilacji komputerów osobistych.

Cellebrite używa Rosja, Białoruś, Uganda i Wenezuela

Firma Cellebrite podobnie jak NSO Group dystrybuuje oprogramowanie na zasadzie licencji eksportowych, udzielanych przez ministerstwo obrony Izraela. Kraj ten znacząco rozluźnił regulacje tych systemów na początku 2021 roku. Narzędzia Cellebrite stały się przedmiotem licznych kontrowersji, ponieważ są chętnie wykorzystywane przez rządy krajów do łamania praw człowieka i innych niedemokratycznych praktyk.

Reżim Władimira Putina wykorzystywał UFED do szpiegowania opozycji, m.in. inwigilacji współpracowników Aleksieja Nawalnego oraz szpiegowania społeczności LGBTQ w Rosji. Białoruskie służby także korzystają z tego oprogramowania. Co ciekawe, w marcu 2021 r. firma Cellebrite zapowiedziała wycofanie swoich produktów z Rosji. Putin nic sobie z tego nie robił, bo dziennikarze potwierdzili ciągłe wykorzystywanie oprogramowania jeszcze w październiku 2022 r.

Niezależnie oprotestowano też udostępnianie programu UFED m.in. rządowi Ugandy, reżimowi Nicolasa Maduro w Wenezueli czy „rządowym szwadronem śmierci” RAB z Bangladeszu.

Czytaj też:
Rosyjscy hakerzy znów w akcji. Zaatakowali kluczową instytucję Wielkiej Brytanii
Czytaj też:
Wrzosek podaje w wątpliwość legalność kontroli wobec niej. „Standardy białoruskie”