Nowe oszustwo na Facebooku. „Inwestycja” tysiąca złotych ma zwrócić 38 tys. zł

Nowe oszustwo na Facebooku. „Inwestycja” tysiąca złotych ma zwrócić 38 tys. zł

Surfowanie po internecie, zdjęcie ilustracyjne
Surfowanie po internecie, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Unsplash / Maxim Ilyahov
Internetowi przestępcy rozpoczęli nową kampanię, w ramach której zachęcają do „inwestycji” w kryptowaluty z ogromną stopą zwrotu. To oczywiście oszustwo i próba kradzieży waszych pieniędzy. Twarzą kampanii została emerytka pani Milena, która zapewne nie istnieje.

Zespół Reagowania na Incydenty Bezpieczeństwa Komputerowego CSIRT KNF zaalarmował internautów przed kolejną akcją oszustów. Cyberprzestępcy zachęcają do podejrzanej inwestycji w kryptowaluty kusząc ofiary ogromnymi zyskami. Prawdziwość oferty ma potwierdzać postać emerytki… i tu robi się jeszcze ciekawiej.

KNF ostrzega – inwestycja w Bitcoin Bank to oszustwo

CSIRT zwraca uwagę, że na pojawiły się fałszywe reklamy inwestycyjne, których bohaterką jest niejaka Milena Bednarska. 57-latka najprawdopodobniej nie istnieje i została wykreowana na potrzeby oszustwa.

Ckliwa historia kobiety opowiada o tym, jak odmieniła życie po śmierci męża, a obecnie zarabia nawet 15 tys. zł tygodniowo czy 38 tys. zł miesięcznie. I po zainwestowaniu zaledwie tysiąca złotych. Wpisy na koncie na Facebooku „pani Mileny” zachęcają do inwestycji w Bitcoin Bank.

W ten sposób oszuści zarzucają wędkę na ofiary, bo chętni sami wysyłają im swoje poufne dane osobowe i kontaktowe w formularzu zgłoszeniowym. Następnie kontaktuje się z nimi „menedżer”, który najpewniej próbuje nakłonić internautów do zdradzenia swoich haseł bankowych czy w inny sposób wyłudzić od nich pieniądze.

twitter

Oszustwo na inwestycje na Facebooku – nie dajcie się nabrać

Po bliższym przyjrzeniu się wpisom, jak na dłoni widać wiele trików, jakie zwykle stosują internetowi oszuści. Po pierwsze oferują 38-krotny zwrot na inwestycji… i to co miesiąc. Do tego platforma rzekomo oferuje zyski już po pierwszym dniu. Zbyt dobra oferta zawsze powinna budzić nasze wątpliwości.

Po drugie, wpis stosuje presję czasową, bo pani Bednarska podkreśla, że zostało już „tylko 48 wolnych miejsc”. Ma to za zadanie uśpić naszą czujność – gdy trzeba się śpieszyć mniej zastanawiamy się nad szczegółami.

Po trzecie, reklamy są naszpikowane elementami mającymi uwiarygodnić przekaz. We wpisie pojawia się na przykład ChatGPT – głośny medialnie temat, który oszuści postanowili wykorzystać do własnych celów. Jest też oczywiście i nasza bohaterka. Starsza osoba ma służyć za przykład, że taka inwestycja jest nawet dla osób mniej zaznajomionych z technologią. Jej postać ma dodatkowo wzbudzać zaufanie, bo „przecież taka miła osoba by nas nie oszukała”.

Czytaj też:
Możecie stracić pieniądze. Hakerzy podszywają się pod duży polski bank
Czytaj też:
Uważaj, bo stracisz konto FB. Hakerzy podstępem wyłudzają dane