Służby w Brukseli nieufne wobec Huawei. Jeszcze lobbing czy już szpiegostwo?

Służby w Brukseli nieufne wobec Huawei. Jeszcze lobbing czy już szpiegostwo?

Huawei
Huawei Źródło:Shutterstock / astudio
Belgijskie służby wzięły po lupę firmę Huawei i lobbystów działających na rzecz chińskiej firmy w Brukseli. To kolejny krok, jaki podejmuje tamtejszy wywiad w związku z obawami o szpiegostwo. Wcześniej funkcjonariusze zajmowali się TikTokiem.

W stolicy Unii Europejskiej wciąż rosną obawy o szpiegostwo Chin. Jak wynika z najnowszych danych, służby wywiadowcze Belgii miały w ostatnim czasie mocno zainteresować się firmą Huawei i lobbystami, którzy pracowali na rzecz dalekowschodniej firmy w Brukseli.

Belgia zajmuje się Huawei – bada kontakty lobbystów firmy

Przez parę ostatnich miesięcy państwowa służba bezpieczeństwa (VSSE) Belgii ma przyglądać się lokalnemu oddziałowi firmy . Jak informuje Politico, pod szczególnym nadzorem mają być byli pracownicy firmy, którzy działali w charakterze lobbystów i po zakończeniu współpracy przebywają w stolicy UE.

Śledczy mają szukać m.in. powiązań lobbystów i innych pracowników Huawei w Brukseli z chińskim rządem. Drobiazgowo sprawdzane są też osoby, które miały związek z chińską firmą, a jednocześnie mają rozległą sieć kontaktów w mieście i pracowały w .

Jak przypominają dziennikarze, Huawei jest jedną z najmocniej lobbujących w Brukseli firm. Chińczycy mają wydawać na ten cel nawet 2,25 mln euro rocznie. Belgia cały czas pamięta też sprawę „Katargate”, czyli głośną aferę łapówkarską z lobbystami Kataru, która wybuchła w grudniu ubiegłego roku.

Belgia zakazuje TikToka urzędnikom

Jak pisaliśmy we Wprost.pl, w połowie marca Belgia zdecydowała się wprowadzić tymczasowy zakaz instalacji TikToka na urządzeniach służbowych, używanych przez państwowych pracowników.

Zakaz wystosowała państwowa Rada Bezpieczeństwa Narodowego Belgii. Decyzję podjęto po „identyfikacji zagrożenia związanego z bezpieczeństwem poufnych informacji”, co zgłosił krajowy wywiad VSSE wraz z tamtejszym centrum cyberbezpieczeństwa CCB.

– Nie możemy być naiwni: TikTok to chińska firma, która jest obecnie zobowiązana do współpracy ze służbami wywiadowczymi Państwa Środka. Taka jest rzeczywistość. W związku z tym oczywistym jest wprowadzenie zakazu używania TikToka na urządzeniach rządu federalnego [...] Bezpieczeństwo naszych informacji ma tu pierwszeństwo – zaznaczył w komunikacie Alexander De Croo, premier Belgii.

VSSE i CCB jednomyślnie podkreślaną, ze  zbiera ogromne ilości informacji o użytkownikach, często bez ich wiedzy czy świadomej zgody. Co więcej, aplikacja jest w stanie manipulować przepływem danych i zawartości za pomocą swoich algorytmów. Jednocześnie w istocie TikTok jest zobowiązań do współpracy z wywiadem Chin.

Na razie belgijski zakaz ma potrwać sześć miesięcy, po czym jego efektywność zostanie powtórnie oceniona.

Czytaj też:
Tajne posiedzenie ws. TikToka. Rada ds. Cyfryzacji wydała rekomendację
Czytaj też:
Niemcy nie chcą Huawei w swojej sieci 5G. Chiny stanowczo odpowiadają