Molly Cavalli przygotowywała nagranie dla firmy CamSoda z pornobiznesu, podczas którego weszła do specjalnej podwodnej klatki zanurzonej w wodzie. Pomimo tego, że w okolicy pływały rekiny, klatka nie miała żadnych specjalnych zabezpieczeń, a Cavalli ubrana była tylko kostium kąpielowy.
Po wejściu do środka klatki, kobieta została nagle zaatakowana przez jednego z rekinów (a dokładnie żarłacza żółtego), który ugryzł ją w kostkę. W wodzie od razu pojawiła się krew, a Cavalli zaczęła krzyczeć i płakać, próbująć jak najszybciej wydostać się z wody. Na ratunek pospieszyła jej ekipa znajdująca się na łódce, która wciągnęła ją na pokład.
Aktorka porno trafiła do szpitala, gdzie zszyto jej rany. „Nie martwcie się, Molly jest cała i zdrowa. Lekarze musieli założyć jej 20 szwów, ale jest w dobrym nastroju i cieszy się, że szybko wróci do zdrowia” – poinformował na kanałach społecznościowych serwis CamSoda, odpowiedzialny za nagranie.
Co aktorka porno robiła w podwodnej klatce? Firma z pornobiznesu stara się wypromować swoje nowe rozwiązanie, pozwalające na transmitowanie nagrań z dowolnego miejsca na świecie, także pod wodą. I właśnie w ramach testów „podwodnych sesji” Cavalli znalazła się w wodzie.