Prawo do bycia zapomnianym? Zdaniem TSUE internet nie jest globalny

Prawo do bycia zapomnianym? Zdaniem TSUE internet nie jest globalny

Google Chrome
Google Chrome Źródło: Pexels / PhotoMIX Ltd.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł w sprawie "prawa do bycia zapomnianym", do którego od 2014 roku musi stosować się Google. Dane mieszkańców krajów członkowskich UE będą usuwane wyłącznie w europejskich wersjach przeglądarki.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uważa, że internet można zamknąć w ramach granic ? Tak można wnioskować po wyroku w sprawie prawa do bycia zapomnianym, do którego od 2014 roku musi stosować się . Jak wynika z orzeczenia TSUE, prawo to względem obywateli państw członkowskich UE, dotyczyć będzie tylko europejskich wersji przeglądarki.

Europejski nie znaczy globalny

Wyrok wydany przez TSUE, dotyczy sprawy, która rozpoczęła się w 2015 roku. Wtedy to obywatel Francji zgłosił się do Google z żądaniem usunięcia wszystkich wyników wyszukiwania, które pojawiają się po wpisaniu w przeglądarce jego imienia i nazwiska. Zdaniem Francuza, informacje zawarte w internecie były fałszywe. Wniosek poparł wtedy Francuski Urząd Ochrony Danych Osobowych. Google odmówił twierdząc, że prawo do bycia zapomnianym dotyczy wyłącznie obszaru Unii Europejskiej i nie może być stosowane globalnie. Po otrzymaniu takiej odpowiedzi francuski urząd nałożył na giganta technologicznego karę w wysokości 100 tys. dol., od której Google się odwołał. W ten sposób sprawa trafiła do TSUE, który finalnie przychylił się do interpretacji firmy technologicznej. Jeżeli więc zgłosimy się z prośbą o usunięcia naszych danych, będzie to możliwe wyłącznie w granicach Unii Europejskiej. Wyszukiwanie z każdego kraju, który nie należy do wspólnoty, odbywać się będzie, jak wcześniej.

Czytaj też:
Google zmienia swój regulamin. Prosi o zgodę na podsłuchiwanie przez ludzi