Chcesz obejrzeć film pornograficzny? Pokaż swoją twarz

Chcesz obejrzeć film pornograficzny? Pokaż swoją twarz

Pornografia
Pornografia Źródło: Unsplash / Charles ??
Kontrowersyjny pomysł na ograniczenie dostępu nieletnich do pornografii zaproponowali australijscy ustawodawcy. Aby uzyskać dostęp do pornografii, internauta będzie musiał zrobić sobie zdjęcie za pośrednictwem kamery internetowej.

Jak czytamy w oficjalnym dokumencie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Australii, tamtejszy rząd rozważa możliwość weryfikowania wieku użytkowników internetu na podstawie ich zdjęć. Chodzi o ochronę nieletnich przed dostępem do pornografii. Pomysł wywołał duże kontrowersje. Niedawno podobne rozwiązanie sugerowane było w Wielkiej Brytanii. Nicky Morgan odpowiedzialna za bezpieczeństwo w sieci twierdziła wtedy, że te działania rządu mają na celu ochronę dzieci przed niechcianymi treściami, na które mogą trafić w internecie. Rozwiązanie to jest częścią Digital Economy Act – dokumentu, który został przegłosowany w 2017 roku, ale jego wdrożenie przekładano kilkukrotnie. Z ostatnich informacji wynika, że ustawa powinna zostać zatwierdzona 15 lipca przyszłego roku.

Chronić dzieci

„Ministerstwo Spraw Wewnętrznych opracowuje system weryfikacji twarzy, który pozwoli na sprawdzenie zgodności ze zdjęciem na dokumencie, którego użyto do potwierdzenia tożsamości” – czytamy w komunikacie MSW Australii. „Ma to zapobiec sytuacją, gdy nieletni używają prawa jazdy swoich rodziców, aby obejść system weryfikacji wieku” – czytamy dalej.

Pomysł wprowadzenia systemu wywołał ogromne kontrowersje. Aby uchronić dzieci przed dostępem do niechcianych treści konieczne będzie skanowanie twarzy każdego, kto będzie chciał się do nich dostać. Oznacza to, że władza będzie miała wgląd w to, czego w internecie szuka dany obywatel, włącznie z informacjami takimi, jak jego preferencje seksualne. Taki system byłby także bardzo drogi, gdyż wymagałbym wprowadzenia ustandaryzowanych skanerów twarzy i dostarczenia ich do każdego mieszkańca. No i w końcu nieco naiwne jest myślenie, że każda strona zawierająca treści pornograficzne zgodzi się na wprowadzenie tego typu systemu. Zdaniem wielu jest on więc skazany na porażkę.

Czytaj też:
Wpadka sklepu sportowego, pornografia na witrynie. „Dzieci nie powinny być na to narażone”