Japońska producent sprzętu sportowego opublikował oświadczenie w sprawie. „Nieznana osoba uzyskała dostęp do ekranów nad naszym sklepem w centrum Auckland i pojawiły się na nich pewne obraźliwe treści. Chcielibyśmy przeprosić każdego, kto mógł to zobaczyć. Pracujemy nad tym, aby upewnić się, że to się więcej nie powtórzy” – przekazała firma ASICS New Zealand na Facebooku. „Współpracujemy z naszym oprogramowaniem i dostawcami zabezpieczeń online, aby upewnić się, że to się więcej nie powtórzy” – dodano w dalszej części oświadczenia.
Treści o charakterze erotycznym były wyświetlane przez kilka godzin, do czasu przybycia pracowników, którzy o 10.00 w niedzielę 29 września mieli otworzyć sklep. Reakcja osób, które mijały witrynę sklepową była różnorodna. Jak podaje BBC, niektóre osoby zatrzymywały się i przyglądały wyświetlanym treściom, a inne były zszokowane i szybko przechodziły dalej. – Spojrzałam po raz drugi, ponieważ po prostu nie mogłam uwierzyć w to, co widziałam – relacjonowała kobieta, która przechodziła koło sklepu z siedmioletnim synem. – Jest to całkowicie niestosowne. Dzieci nie powinny być na to narażone – podkreśliła.
Czytaj też:
Nauczycielka tańca wykorzystywała seksualnie uczennicę. Została przyłapana na gorącym uczynku