Samozbiory miały być ratunkiem. Na rolników czeka teraz podatek VAT

Samozbiory miały być ratunkiem. Na rolników czeka teraz podatek VAT

Warzywa w sklepie
Warzywa w sklepie Źródło: Shutterstock
Urzędy w Polsce nie są litościwe. Wkrótce przekonają się o tym rolnicy, którzy w desperacji zdecydowali się rozdać tegoroczne plony. I tak mają zapłacić podatek VAT.

Tegoroczna jesień nie przypominała żadnej z wcześniejszych. Rolnikom, którzy w 2025 roku oparli swoją działalność na uprawianiu warzyw i owoców, nie opłacało się zbierać plonów – ceny w skupach były za niskie i nie pokrywały kosztów produkcji. Ci, którzy nie potrafili spokonie patrzeć na marnowanie owoców swojej pracy, zdecydowali się na samozbiory: zaprosili Polaków na pola po darmowe warzywa i owoce lub oddawali je za symboliczna opłatą.

Teraz okazuje się, że rolnicy rozliczający się na zasadach ogólnych (nieryczałtowi), muszą zapłacić podatek VAT od rozdanych produktów.

Splot niekorzystnych okoliczności gospodarczych dla polskich rolników

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) szybko wydał werdykt. Sytuacja w polskim rolnictwie nie jest – zdaniem UOKiK – wynikiem praktyk ograniczających konkurencję, czyli zmowy cenowej, o co podejrzewał rynek minister rolnictwa Stefan Krajewski, ale „splotem obiektywnych czynników gospodarczych” niezwykle niekorzystnych dla polskich rolników:

  • importu warzyw i owoców z zagranicy,
  • niewystarczających nakładów finansowych na lokalne przetwórstwo, magazynowanie i wsparcie sprzedaży produkcji rolnej (w tym eksport),
  • niekorzystnej struktury rynku z przewagą dużych sieci handlowych,
  • rozdrobienia rolników,
  • braku kontroli jakości.

W ramach turystyki owocowo – warzywnej Polakom opłacało się jeżdzić po Polsce. Tomasz Jachacz z Zemborzyc Wojciechowskich koło Lublina zaoferował Polakom zbiór papryki na swoim trzy hektarowym polu. Na początku sezonu, papryka krojona w skupie była przyjmowana po około 1,50 zł. Na samozbiorach ludzie sami sobie zbierali i płacili po 2 zł za kilogram. W sklepach papryka kosztuje około 10 zł.

Rolnik z małopolskiego Miechowa sprzedał w ten sposób około 100 ton kapusty z pola po 20 gr za kg. W skupach oferują 25-30 groszy za kg, ale koszt zebrania plonu jest za wysoki. W sklepie trzeba zapłacić za kilogram kapusty między 2 zł a 3,50 zł. Monika Olszak, rolniczka z gminy Białe Błota w województwie kujawsko – pomorskim zapraszała na samozbiór cebuli. Do oddania miała około 30-40 ton. Sprzedawała zebraną samemu cebulę za 60 gr za kg. W sklepach kosztuje od 3 zł do 4,50 zł. To samo było ze śliwkami, czy kalafiorami. W Niewirkowie (woj. lubelskie) gospodarze rozdawali pomidory.

Ministerstwo Finansów opodatkuje samozbiory

Niestety, resort finasów nie ma dla rolników dobrych wiadomości. Nieodpłatne przekazanie towarów to według fiskusa czynność opodatkowana. Od samozbiorów trzeba zapłacić podatek VAT. Podstawą opodatkowania będzie koszt wytworzenia warzyw.

Czy rolnicy mogą liczyć w tym roku na złagodzenie przepisów podatkowych ze względu na wyjątkową sytuację? „Nie jest zatem rozważane takie rozwiązanie” - odpowiedział mediom resort finansów. Powodem są unijne przepisy unijne i zasada neutralności VAT.

Czytaj też:
Coraz więcej rolników nie ma już zdolności kredytowej. Chcemy przetrwać!
Czytaj też:
Ceny warzyw i owoców w skupie są niskie. UOKiK już wie dlaczego!

Źródło: zyciestolicy.com.pl, fakt.pl