O tym, jak wyglądał proceder, poinformował rzecznik armii. Hakerzy, którzy udawali kobiety, przesyłali żołnierzom fałszywe zdjęcia. Gdy wojskowi nawiązywali z nimi bliższą znajomość za pośrednictwem mediów społecznościowych, otrzymywali link do aplikacji, która miała umożliwiać dalszą wymianę zdjęć. W rzeczywistości jednak żołnierze ściągali na telefon złośliwe oprogramowanie.
Po jego zainstalowaniu hakerzy zdobywali dostęp do lokalizacji, zdjęć i kontaktów zgromadzonych na smartfonach żołnierzy. Możliwe było również zdalne manipulowanie telefonem w celu robienia zdjęć i nagrań bez wiedzy właściciela. Izraelska armia twierdzi jednak, że cały przekręt został ujawniony, nim doszło do „znaczącego wycieku informacji”.
Jak podaje BBC, to trzeci atak hakerów z Hamasu, który udało się udaremnić w ostatnich latach. Podpułkownik Jonathan Conricus podkreślił jednak, że była to najbardziej wyrafinowana spośród ostatnich prób. – Widzimy, że oni się uczą i poprawiają swoją grę – skomentował wojskowy.
Czytaj też:
Atak hakerów na Facebooka. Przejęli konta na Twitterze i Instagramie