Wielka awaria internetu. Dlaczego problem w zaledwie jednej firmie „wyłącza” dużą część sieci?

Wielka awaria internetu. Dlaczego problem w zaledwie jednej firmie „wyłącza” dużą część sieci?

Serwery
Serwery Źródło: Unsplash / imgix
Idealistyczna wizja internetu mówi, że jest to globalna sieć, która nie ma jednego „ciała zarządczego”. Kolejna awaria dużej firmy internetowej pokazuje jednak, że jak to często bywa, teoria nie pokrywa się z praktyką. Wyjaśniamy, dlaczego tak się dzieje – i będzie działo w przyszłości.

W środę przez kilka godzin nie działały niektóre popularne serwisy internetowe w Polsce, np. portale naEkranie.pl, meczyki.pl czy salon24.pl. Zamilkły też m.in. internetowe radia 357 i Nowy Świat. Co je wszystkie łączyło? Międzynarodowa firma OVH.

OVH to jedna z największych firm hostingowych na świecie. Rankingi śledzące tę branżę umieszczają ją na czwartym-piątym miejscu co do wielkości, obok takich gigantów jak Amazon, Google czy GoDaddy.

Bez tych firm nie ma dzisiejszego internetu. Oferują one różne sieciowe usługi, z których najważniejszą jest udostępnianie zawsze działających – przynajmniej w teorii – serwerów dla stron i aplikacji internetowych.

To u nich „stawia się” strony internetowe czy sklepy, do którym potem my wchodzimy przez internet za pomocą komputera lub komórki.

Źródło: Wprost