„Szpiegowski wieloryb” w Szwecji. Mógł pracować dla Rosji

„Szpiegowski wieloryb” w Szwecji. Mógł pracować dla Rosji

Hvaldimir, „szpiegowski wieloryb” zauważony w Norwegii
Hvaldimir, „szpiegowski wieloryb” zauważony w Norwegii Źródło: YouTube / Newsflare
Legendarny szpiegowski wieloryb powrócił w okolice Szwecji. Zwierzę, które wywołało furorę w internecie jako „rosyjski szpieg”, jest stale monitorowane. Ostatnio wieloryb zwrócił na siebie uwagę dziwnymi zmianami zachowani. O co może chodzić?

Rozpoznawalny i sławny w internecie wieloryb znów przyciąga uwagę. Tym razem podejrzewany niegdyś o szpiegostwo morski ssak niepokoi zajmujących się jego obserwacją ekspertów. Mocno zmienił bowiem swoją podróż i nikt nie jest pewien dlaczego.

Szpiegowski wieloryb znaleziony w Norwegii

W 2019 roku Norwegowie pokazali światu coś niesamowitego. Przy łodzi rybackiej zaobserwowano wieloryba, który wręcz łasił się do ludzi. Po szybkich oględzinach zagadka tylko się pogłębiła. Białucha arktyczna miała bowiem na sobie dziwną uprząż o nieznanej funkcji.

Jednym z podejrzeń była teoria, że wieloryb został wytrenowany do prowadzenia podwodnego zwiadu – najpewniej przez rosyjską marynarkę wojenną. Uprząż mogła służyć mu do przenoszenia kamer czy innego sprzętu. Znaleziono na niej napis „ekwipunek – Petersburg”.

Przyjazne zwierze szybko stało się ulubieńcem internautów i mieszkańców. Nazwano go Hvaldimir – od norweskiej nazwy wieloryba (hval) i… Władimira Putina. Biolodzy morscy badający zwierze szybko uwolnili białuchę z uprzęży, ale od tego czasu monitorują poczynania zwierzęcia.

Hvaldimir znów się ujawnił – szybko zmierza na południe

Naukowcy niedawno zauważyli zagadkową zmianę w zachowaniu zwierzęcia. Przez ostatnie 3 lata Hvaldimir trzymał się północnego wybrzeża Norwegii, przemieszczając się jednostajnie, lecz dość nieśpiesznie.

Niedawno rozpoczął jednak nieoczekiwany „sprint”, pokonując dość duże odległości w krótkim czasie. Sławna białucha wpłynęła już na wody terytorialne Szwecji, parę dni temu pokazała się ludziom w Hunnebostrand, na południowo-zachodnim wybrzeżu kraju.

– Nie wiemy, czemu aż tak przyśpieszył. Co zastanawiające, zwierze bardzo szybko oddala się od idealnego środowiska dla swojego gatunku – komentuje biolog morski Sebastian Strand z organizacji OneWhale.

Jednym z wyjaśnień są… buzujące w zwierzęciu hormony. Hvaldimir określany jest bowiem na 13-14 lat. Jako nastolatek może poszukiwać partnerki lub towarzystwa innych białuch – są to bardzo społeczne stworzenia. Samiec miał zaś nie widzieć innego przedstawiciela swojego gatunku przynajmniej od 2019 roku.

Niestety, Hvaldimir podąża dokładnie w odwrotną stronę. Najbliższe białuchy znajdują się bowiem daleko na północy, pływając w okolicy należącego do Norwegii archipelagu Svalbard.

Czytaj też:
Niecodzienne nagranie z Gdyni. Mieszkaniec zauważył wieloryba
Czytaj też:
Tajemniczy samolot z Chin latał na orbicie 9 miesięcy. Teraz wrócił na Ziemię

Opracował:
Źródło: Science Alert