Nowy serwis społecznościowy Threads wystartował zaledwie wczoraj i w pierwszym dniu zdobył ponad 30 mln użytkowników. Choć aplikacja dostępna jest w USA, Wielkiej Brytanii i ponad setce innych krajów świata – nie ma jej w Polsce. Co więcej, Threads dziwnie omija całą Europę. O co chodzi?
Kiedy Threads w Polsce? Dlaczego Serwis Mety jest niedostępny w Europie?
Sprawę skomentował Adam Mosseri CEO Instagrama. W wypowiedzi dla serwisu The Verge mówi, że nieobecność Threads w Europie jest spowodowana „komplikacjami związanymi z pewnymi prawami UE, które wejdą w życie w przyszłym roku”.
– Prawdę mówiąc, osobiście mnie to smuci. Sam mieszkam poza USA od ponad roku i teraz entuzjastycznie zachęcam zespoły Meta, by nie zostawiały produktów wypuszczonych na rynek „w połowie” i wprowadzały nowości na całym świecie – podkreślił szef Instagrama.
Adam Mosseri wskazał, że firma Meta „ma plany” wypuszczenia Threads w Europie. Zręcznie uniknął jednak podania jakiejkolwiek daty, kiedy może się to wydarzyć.
– Nie chcemy organizować premiery produktu, który nie będzie kompatybilny w przód z okolicznościami, które wiemy, że się wydarzą, bądź myślimy, że będą miały miejsce. Po prostu nieco dłużej zajmie nam upewnienie się, że będziemy dostosowani [do przepisów] – dodał Mosseri.
Premiera Threads w Polsce uzależniona od prawa DMA
O tym, że Threads nie trafi do Polski oraz Unii Europejskiej wiedzieliśmy jeszcze przed wielkim debiutem serwisu. Rzecznik Meta zapowiedział ten fakt organizacji Data Protection Commission – regulatorowi prywatności w Irlandii. Wyjaśniono wtedy, że Threads pojawi się w Wielkiej Brytanii, ale serwis nie będzie dostępny w krajach Wspólnoty, m.in. przez przepisy RODO.
Zarówno CEO Instagrama, jak i rzecznik Mety wydają się nie wprost mówić o nadchodzącym prawie Unii Europejskiej, które wejdzie w życie już w 2024 roku. Chodzi o akt o rynkach cyfrowych, międzynarodowo znany jako Digital Markets Act (DMA).
Zapisy DMA są bardzo szerokie, ale ustanawiają one m.in. dodatkowe zasady dotyczące zachowania konkurencyjności wśród gigantów technologicznych. W dokumencie wymienia się duże firmy, które otrzymają status „cyfrowych strażników”. Status gatekeeperów ma na początku otrzymać siedem firm: Alphabet, Amazon, Apple, ByteDance, Meta, Microsoft i Samsung.
Korporacje te zobowiązane będą do przestrzegania szeregu dodatkowych zapisów prawnych. Nie będą mogły m.in. zamykać użytkowników w swoich ekosystemach, dyktować jakie aplikacje są preinstalowane na urządzeniach, decydować, z jakiego sklepu z aplikacjami muszą korzystać klienci czy preferować własnych rozwiązań ponad alternatywy konkurencji.
Czytaj też:
Musk chce pozwać Zuckerberga za Threads. Chodzi o „kradzież tajemnic Twittera”Czytaj też:
Aplikacja Threads ma pułapkę. Chodzi o konto na Instagramie