Od pamiętnego programu Apollo, czyli całej serii amerykańskich lotów kosmicznych, zrealizowanych w latach 1966–1972 (z lądowaniem załogowym na Księżycu w 1969 roku), minęło już ponad 50 lat. Teraz Stany Zjednoczone rozpoczynają przygotowania do kolejnej tego typu misji. Projekt o kryptonimie Artemis został właśnie zainaugurowany poprzez wystrzelenie w kierunku Srebrnego Globu komercyjnego lądownika o nazwie Peregrine
Lądownik Peregrine w drodze na Księżyc
Peregrine został wystrzelony w poniedziałek 8 stycznia o godzinie 2:18 czasu wschodniego (w Polsce była godzina 8:18) z przylądka Canaveral na Florydzie. Lądownik został zbudowany na zlecenie amerykańskiej Narodowej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA) przez prywatną firmę Astrobotic, zajmującą się robotyką kosmiczną.
Podróż lądownika Peregrine ma potrwać 46 dni i – jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem – zakończy się powodzeniem 23 lutego 2024 roku. Maszyna spędzi na powierzchni Srebrnego Globu dziesięć dni. W tym czasie jego zadaniem będzie zbadanie egzosfery księżycowej, właściwości termicznych i zawartości wodoru w glebie, pól magnetycznych oraz promieniowania przed planowanymi przyszłymi misjami załogowymi w ramach programu Artemis.
Nie obyło się bez problemów
Niewiele brakowało do tego, by wyczekiwany lot Peregrine w kierunku Księżyca bardzo zakończył się prawdziwą katastrofą Stanów Zjednoczonych. Kilka godzin po starcie firma Astrobotic poinformowała o nagłej utracie łączności z lądownikiem, która, jak się później okazało, związana była z awarią części systemów napędowych, co zostało wyjaśnione w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych.
Jeśli podróż Peregrine nie zakończy się przez kolejne ewentualne awarie, to będzie to pierwszy amerykański lądownik, który wyląduje na powierzchni Księżyca, od czasu zakończonej w 1972 roku misji Apollo. Jest to pierwszy etap przygotowań do nowej misji Artemis, która ma zostać zwieńczona pierwszym w XXI wieku załogowym lotem na Księżyc.
Czytaj też:
Indie przeszły do historii. Wystrzeliły satelitę do badania czarnych dziurCzytaj też:
Groźna eksplozja w hotelu. Rannych jest co najmniej 21 osób