W sieci zawrzało. Fani firmy Apple są bardzo podzieleni w sprawie informacji, które pojawiły się z bardzo wiarygodnego źródła. Jak się okazuje, nowe smartfony technologicznego giganta mają przyjąć podobne nazewnictwo co iPady. Telefony Apple będą się prawdopodobnie nazywać po prostu iPhone i iPhone Pro.
Uprościć czy zamieszać?
Skąd pomysł, żeby nie kontynuować dotychczasowego nazewnictwa? Wynika on prawdopodobnie z tego, że Apple nie chciał, aby jego produkty ukazywały się z dwucyfrową liczbą po nazwie. Widać to było już po iPhonie X, przy którym uniknięto zapisu 10. Takie przedstawienie produktu sugeruje bowiem, że nie jest to nic nowego, a już 10, czy 11 generacja urządzenia. Nie ma efektu świeżości. Firma prawdopodobnie więc znów zaskoczy, pierwszy raz zrobiła to, pomijając cyfrę 9. Teraz prawdopodobnie z cyfr w ogóle zrezygnuje.
Informacje podał na Twitterze użytkownik CoinX. Jest to o tyle wiarygodne źródło, że to właśnie on jako pierwszy podał prawdziwe nazwy iPhonów XS, XS Max i XR, które jeszcze przed premierą brzmiały bardzo nieprawdopodobnie. Najnowszą informację CoinX'a potwierdził portal MacRumors, powołując się na swojego informatora. Plotki portalu idą o krok dalej. Ich zdaniem oba nowe iPhony (w wersji większej i mniejszej), będą nosić nazwę Pro. Pod nazwą "iPhone" kryć się będzie rzekomo odpowiednik iPhone'a XR.
Czytaj też:
Technologiczne giganty na celowniku Departamentu Sprawiedliwości. Chodzi o nieuczciwą konkurencję