„Czarne złoto” od dawna było centralnym elementem międzynarodowej polityki i biznesu. W niedalekiej przyszłości miejsce najważniejszego towaru przejmą jednak czipy i inna elektronika. Przynajmniej jeśli wierzyć CEO Intela.
Szef Intela – elektronika będzie ważniejsza od ropy
Menedżer znanej firmy technologicznej jest jednym z gości trwającego forum ekonomicznego w Davos. To właśnie tam został zapytany o swoje przewidywania dotyczące przyszłości światowej gospodarki.
– Przez ostatnie 50 lat geopolityka definiowana była przez rezerwy ropy poszczególnych krajów. Bardziej istotne dla kolejnych pięciu dekad będzie jednak łańcuch dostaw elektroniki czy położenie fabryk czipów – przekonuje szef firmy Intel Pat Gelsinger w wywiadzie dla CNN.
Biznesmen twierdzi też, że budowa fabryk czipów w USA i Europie jest obecnie niezwykle kluczowa dla całej branży elektronicznej.
– Musimy dokonać globalizacji najbardziej krytycznego surowca dla przyszłości świata. Potrzebujemy do tego zbalansowanych geograficznie i odpornych na nieprzewidziane sytuacje łańcuchów dostaw – ocenia Gelsinger.
Intel Inwestuje w fabryki czipów w USA i Europie
Wypowiedzi CEO Intela są zgodne z najnowszą strategią firmy, co nie powinno nikogo dziwić. Tytan rynku elektronicznego jeszcze w 2022 roku zapowiedział inwestycje 20 miliardów dolarów w dwie nowe fabryki czipów na terytorium USA.
Niezależnie firma ma przeznaczyć 90 miliardów dolarów na nowe inwestycje w Europie – zakłady produkcyjne, testujące czipy i nie tylko.
Odwrót od centralizacji produkcji elektroniki w chińskich fabrykach to efekt pandemii COVID-19. W najbardziej kryzysowych momentach długie łańcuchy dostaw ciągnące się z Azji na cały świat wywołały kolejne fale niedostępności czipów i przestojów w wielu branżach – komputerowej, telefonicznej, elektroniki użytkowej, motoryzacyjnej itd.
Czytaj też:
W Davos jest nudno? Musk odrzuca zaproszenie, którego nie byłoCzytaj też:
Morawiecki w Davos: Jestem gorącym zwolennikiem atomu