Elon Musk ma zgodę na testy czipów na ludziach. Wcześniej ucierpiały małpy

Elon Musk ma zgodę na testy czipów na ludziach. Wcześniej ucierpiały małpy

Szef SpaceX, Elon Musk
Szef SpaceX, Elon MuskŹródło:Shutterstock
Prowadzona przez Elona Muska firma Neuralink dostała zgodę na testy wszczepów na ludziach. Wcześniej eksperymentom poddawane byłe m.in. małpy, które grały w Ponga za pomocą myśli. Spółka była jednak podejrzana o znęcanie się nad nimi.

Pomysł umieszczania interfejsów komputerowych wprost w mózgu nadal wydaje się nam koncepcja wprost z science fiction, choć powoli fantazje te stają się prawdą. Amerykański regulator zezwolił bowiem właśnie firmie Neuralink na pierwsze testy wszczepów elektronicznych na ludziach.

Firma Elona Muska zapowiadała to od wielu lat, a obietnice były opóźniane już przynajmniej czterokrotnie. Wcześniej spółka szeroko prowadziła testy na zwierzętach. Czipy instalowano m.in. świniom i małpom – z różnym skutkiem.

Neuralink z zezwoleniem testów na ludziach – kolejny krok do elektronicznych wszczepów

Amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) zatwierdziła pierwsze testy klinicznie wszczepów Neuralink na ludziach. Potencjalnie jest to wielki krok w kierunku rozwoju ludzkości, ale z drugiej strony Elon Musk nie jest znany z… zachowywania wysokiego poziomu bezpieczeństwa.

Jak na razie firma ogłosiła jedynie samą zgodę. Od razu zaznaczono też, że nie prowadzi jeszcze zapisów na testy kliniczne. Musk wspominał wcześniej, że sam zamierza zainstalować sobie czip. Nie wydaje się jednak, że miliarder zechce być jednym z pierwszych testerów nowej technologii.

twitter

Co ciekawe, jeszcze w marcu 2023 roku FDA odrzuciła wniosek firmy o rozpoczęcie testów. Jak przypominają dziennikarze Reutersa, w 2022 roku amerykański regulator zwracał też uwagę na „dziesiątki problemów” z urządzeniem Neuralink.

Chodziło m.in. o bezpieczeństwo baterii urządzenia, przemieszania się drutów urządzenia w mózgu oraz obawy o szkody w umyśle, jakie może wywołać usunięcie wszczepu po zakończeniu testów.

Neuralink oskarżane o znęcanie się nad zwierzętami

Jak pisaliśmy we Wprost.pl, pod koniec ubiegłego roku Neuralink stał się przedmiotem dochodzenia federalnego Departament Rolnictwa USA. Chodzi o obawy dotyczące dobrostanu zwierząt wykorzystywanych w testach klinicznych wszczepów firmy.

Dwudziestu byłych i obecnych pracowników firmy poinformowało media, że przez ogromną presję ze strony Muska badacze popełniali nieostrożne błędy podczas testowania i powodowały cierpienie i śmierć zwierząt.

Według raportu od 2018 roku około 1500 zwierząt, w tym owce, świnie i małpy, zostało zabitych podczas testów Neuralink. Firma popełniła kilka lekkomyślnych błędów związanych m.in. z nieprawidłowym klejem chirurgicznym lub chipem mózgowym o niewłaściwej wielkości. Spowodowały one, że naukowcy musieli zabić te zwierzęta i rozpocząć eksperymenty od nowa.

Czytaj też:
Firma Elona Muska oskarżona o okrucieństwo wobec zwierząt. Miały przeżywać „ekstremalne cierpienie”
Czytaj też:
Elon Musk ostro o pracy zdalnej: Pora skończyć pie***** bzdury