Finlandii, Niemcom, Szwajcarii i Czechom się udało, Polsce – nie. Jak pokpiono sprawę F-35 Lightning II

Finlandii, Niemcom, Szwajcarii i Czechom się udało, Polsce – nie. Jak pokpiono sprawę F-35 Lightning II

Ze względu na koszty, program rozwoju oraz produkcji jest wyzwaniem międzynarodowym obejmującym Stany Zjednoczone oraz państwa, które dołączyły do programu w latach 90. XX wieku oraz na początku bieżącego wieku
Ze względu na koszty, program rozwoju oraz produkcji jest wyzwaniem międzynarodowym obejmującym Stany Zjednoczone oraz państwa, które dołączyły do programu w latach 90. XX wieku oraz na początku bieżącego wieku Źródło: Lockheed Martin
Gdy 31 stycznia 2020 roku Polska uroczyście podpisywała międzyrządową umowę z administracją Stanów Zjednoczonych dotyczącą zakupu 32 wielozadaniowych samolotów bojowych Lockheed Martin F-35A Lightning II, Ministerstwo Obrony Narodowej jasno wskazywało, że rezygnuje z zawarcia umowy offsetowej m.in. z powodu zamknięcia programu pod względem przemysłowym. Jak się okazuje, inni potrafią i będą z tego czerpać spore korzyści finansowe.

O wielozadaniowym samolocie bojowym Lockheed Martin F-35 Lightning II napisano już wiele. Jest to pierwsza tak rozpowszechniona konstrukcja, należąca do 5. generacji odrzutowych maszyn bojowych produkcji zachodniej, która bije na głowę konkurencyjne rozwiązania 4. generacji.

Jak podkreśla korporacja Lockheed Martin, F-35 Lightning II wygrał w każdym postępowaniu przetargowym ogłoszonym na świecie, gdzie oczywiście samolot został zgłoszony. Dodatkowo, cały program jest międzynarodowym wysiłkiem – w latach 90. XX wieku oraz na początku bieżącego wieku do projektu dołączyły Wielka Brytania, Królestwo Niderlandów, Włochy, Norwegia, Kanada, Australia, Dania oraz Turcja. Dodatkowo status obserwatora uzyskały Izrael i Singapur.

Powyższe państwa, dzięki zaangażowaniu finansowemu, otrzymały gwarancje produkcji komponentów i elementów wyposażenia oraz uzbrojenia dla wszystkich odbiorców F-35 Lightning II na świecie. Dotychczas (stan na koniec lipca) Lockheed Martin dostarczył ponad 950 seryjnych maszyn tego typu, które spędziły w powietrzu blisko 700 tys. godzin.

Spływające kolejne zamówienia powodują, że produkcja będzie trwała latami, podobnie jak późniejsze prace serwisowe oraz modernizacyjne.

Spośród wymienionych państw, na mocy amerykańskiej ustawy CAATSA (Countering America's Adversaries Through Sanctions Act), w 2019 roku wykluczono Turcję. Był to skutek decyzji władz tureckich o zakupie i rozpoczęciu dostaw rosyjskich zestawów przeciwlotniczych S-400. Lokalny przemysł był dostawcą około 800 elementów konstrukcyjnych, w tym około połowa była produkowana wyłącznie w Turcji. W kolejnych miesiącach Lockheed Martin, wraz z władzami federalnymi Stanów Zjednoczonych, poszukiwał nowych dostawców asortymentu wytwarzanego w Turcji (ten miał być dostarczany do czasu zakończenia okresowych umów produkcyjnych, w niektórych przypadkach do końca 2022 roku).

Źródło: Wprost