1 marca to data szczególnie ważna dla emerytów i rencistów – wtedy co roku przeprowadzana jest waloryzacja świadczeń, która podnosi ich wysokość. Okazuje się jednak, że nie wszyscy uprawnieni faktycznie z niej korzystają. Luka w przepisach sprawia, że część osób, mimo wieloletniej pracy i prawa do emerytury, może zostać bez podwyżki w 2026 r.
Luka w przepisach
Problem nagłośniła petycja, która w październiku trafiła do Sejmu. Jej autorem jest mężczyzna urodzony w marcu 1960 r., pracujący jako dyżurny ruchu kolejowego. Dzięki specyfice zawodu mógł skorzystać z emerytury pomostowej, z czego skorzystał w 2021 r. Jak sam wskazuje, od 27 marca 2025 r. przeszedł na „emeryturę właściwą” po ukończeniu 65. roku życia. Skutek okazał się dla niego bardzo niekorzystny – waloryzacja objęła tylko pierwsze świadczenie i realnie podniosła wypłatę zaledwie na niecały miesiąc.
Senior podkreśla, że przepisy powinny dopuszczać waloryzację również emerytury powszechnej, na którą przechodzi się po osiągnięciu wieku emerytalnego. W swoim piśmie do posłów zwraca uwagę, że osoby urodzone w marcu tracą finansowo wyłącznie przez termin zmiany świadczenia, mimo że formalnie spełniają warunki do otrzymania podwyżki.
Aktualne regulacje nie pozostawiają jednak wątpliwości. Artykuł 88 ust. 3 ustawy o emeryturach i rentach z FUS stanowi, że waloryzacji podlegają świadczenia przysługujące ostatniego dnia lutego danego roku. Jeżeli w tym czasie jedno świadczenie wygasa, a drugie dopiero się pojawia, system traktuje je osobno. Z kolei art. 16 ustawy o emeryturach pomostowych mówi wprost, że takie świadczenie ustaje m.in. z chwilą osiągnięcia ustawowego wieku emerytalnego.
Sąd Najwyższy
Podobne stanowisko zajmują sądy. Sąd Najwyższy w swoich orzeczeniach podkreśla, że emerytura pomostowa jest „odrębnym, choć komplementarnym” świadczeniem względem emerytury z FUS, a w innym wyroku mówi wprost o „osobnych świadczeniach”. Oznacza to, że sytuacja opisana w petycji nie wynika z błędu organów, ale z samej konstrukcji przepisów. W praktyce jednak luka ta może oznaczać utratę podwyżek sięgających łącznie nawet kilku tysięcy złotych.
Sprawa ma trafić pod obrady sejmowej Komisji do Spraw Petycji, co może otworzyć drogę do zmian w prawie. Jak wskazuje „Gazeta Prawna”, najbardziej narażone są osoby przechodzące z emerytury pomostowej na powszechną właśnie w marcu, a także ci, którzy osiągają wiek emerytalny tuż po dniu waloryzacji lub składają wniosek o nowe świadczenie dopiero po 1 marca. To dla nich obecne brzmienie przepisów może oznaczać realną stratę i brak waloryzacji świadczenia w 2026 r.
Czytaj też:
Pierwszy przelew dla Dudy. Takiej „emerytury” inni mogą tylko zazdrościćCzytaj też:
Pracowałeś w gospodarstwie rodziców? Te lata mogą policzyć ci do emerytury
