W związku z rozpoczęciem się okresu wakacyjnego WWF Polska prezentuje zbiór zasad, które powinny być znane każdemu. Popularne atrakcje turystyczne, które mogą wydawać się beztroską rozrywką bardzo często kryją za sobą historie, z których urlopowicze nie zdają sobie sprawy. Dlatego bezwzględnie nie powinno się odwiedzać miejsc w których są przetrzymywane dzikie zwierzęta, siłą zmuszane do podporządkowywania się człowiekowi. Dotyczy to np. tzw. „świątyń tygrysa” i „tygrysich ogrodów zoologicznych” w Tajlandii. Dzikie koty są tam więzione w ciasnych klatkach lub przywiązywane łańcuchami, gdzie godzinami leżą nieprzytomne na słońcu, pozując turystom do zdjęć. Codzienność stanowi tam wyrywanie pazurów, a także zabieranie potomstwa, aby odwiedzający mogli się do nich przytulić, nakarmić je lub zrobić sobie zdjęcie.
Dzikie zwierzęta to nie zabawki
Kolejnymi popularnymi atrakcjami, które należy stanowczo unikać są przejażdżki na słoniach oraz oglądanie pokazów z udziałem wytresowanych dzikich zwierząt. Turyści kuszeni wizją niezapomnianego przeżycia płacą za męczenie zwierząt, które często są doprowadzane do granic swoich możliwości. Dotyczy to np. wizyt w delfinariach. Zwierzęta w takich ośrodkach tylko pozornie wydają się być zadowolone z zabawy z treserami, jednak życie w betonowych basenach, skazuje je na duże cierpienie. Delfiny funkcjonują dzięki echolokacji, dlatego w sztucznych zbiornikach przebywają w nieustającym hałasie fal odbijających się od ścian basenu. O tym, że nie są to warunki dla nich sprzyjające może świadczyć fakt, że w naturze mogą żyć nawet kilkadziesiąt lat, natomiast w niewoli nie dożywają nawet dziesięciu.
Zakupy, które wspierają działania kłusownicze
Zasadą, o której warto pamiętać jest niekupowanie pamiątek w formie ozdób, ubrań, dodatków ze skór zagrożonych zwierząt, a także spreparowanych okazów. Wówczas nabywca nie tylko popełnia przestępstwo, ale również wspiera zorganizowane grupy przestępcze, a nawet terrorystyczne. Kupujący nie jest w stanie ustalić, czy dany przedmiot został wykonany z zagrożonego gatunku. Dlatego powinna obowiązywać zasada, nie kupujemy pamiątek wykonanych z dzikich zwierząt. Nie zdajemy sobie bowiem sprawy z tego, że pieniądze uzyskane przez kłusowników, przeznaczane są często na wspieranie działań wojennych. Na świecie w wyniku popytu na kość słoniową, średnio co 15 minut z rąk kłusowników ginie jeden przedstawiciel tego gatunku. Nie kupujmy też medykamentów, szczególnie tradycyjnej medycyny chińskiej, które mogą zawierać części zagrożonych tygrysów, nosorożców i wielu innych gatunków zwierząt.
Bezwarunkowy zakaz powinien również dotyczyć kupna żywych, egzotycznych zwierząt takich jak np. papugi czy żółwie, ale też ssaki. Zazwyczaj pochodzą one z przemytu, a uzyskane przez sprzedawców pieniądze trafiają do kłusowników i są przeznaczane na dalsze, nielegalne odławianie zwierząt. Tym samym doprowadzają do wyginięcia zagrożonych gatunków w naturze.
Niebezpieczne dla przyrody śmieci
Podczas wakacyjnego wypoczynku należy również szczególną uwagę zwracać na pozostawiane śmieci. Mają one negatywny wpływ na ekosystemy i organizmy żywe. Dotyczy to przede wszystkim morskich zwierząt, które mogą np. połkną foliowy worek, co może zakończyć się śmiercią zwierzęcia. Nie powinniśmy też porzucać odpadków po skończonym posiłku. W ten sposób przyzwyczajamy zwierzęta, do tego, że ludzie dostarczają im pokarm. Szczególnie niebezpieczne jest to w przypadku niedźwiedzi, chociażby w polskich górach, gdzie porzucanie resztek żywności, prowadzi do sytuacji konfliktowych i kończy się tragicznie dla niedźwiedzi.
O zasadach przedstawionych przez WWF Polska powinno się pamiętać przez cały rok, nie tylko w okresie wakacyjnym. Kierowanie się nimi nie wymaga dużego poświęcenia, jednak daje nadzieję na poprawę sytuacji dzikich zwierząt. Musimy pamiętać, że odwiedzając ośrodki, w których dzieje się krzywda zwierzętom, kupując pamiątki z zagrożonych gatunków, napędzamy popyt na tego typu usługi, wspieramy działania kłosowników i przyczyniamy się do wymierania zagrożonych gatunków zwierząt.