– Sklepy będą kontrolowane i jeśli właściciel nie zastosuje się do zasad bezpieczeństwa, noszenia maseczek przez pracowników, to Główny Inspektor Sanitarny będzie mógł nałożyć karę do 30 tys. zł lub nawet zamknąć sklep – powiedział na antenie Polskiego Radia, Waldemar Kraska, wiceminister Zdrowia.
Zapowiedz ministra, zbiega się z wczorajszym przekazem komendanta głównego policji, który zapowiadał, że stróże prawa również dużo bardziej restrykcyjnie podchodzić do osób, które nie stosują się do obowiązku zakrywania nosa i ust.
– To nie jest kwestia nowych obostrzeń, ale egzekwowania tych, które w tej chwili są. Wakacje spowodowały, że się bardziej rozprężyliśmy. (...) Uwierzmy w to, że ten wirus naprawdę jest – dodał Kraska.
Cała Polska żółtą strefą
Podczas konferencji prasowej Mateusz Morawiecki i Adam Niedzielski poinformowali także o innych obostrzeniach. Zasady obowiązujące w strefie żółtej, która została rozszerzona na cały kraj:
-
zakrywanie nosa i ust w miejscach publicznych
-
maksymalnie 75 gości podczas imprez okolicznościowych
-
1 osoba na 4 m kw. w restauracjach
-
wydarzenia kulturalne: z udziałem 25 proc. publiczności w przestrzeni zamkniętej, max. 100 osób w plenerze, 25 proc. zajętych miejsc w kinach
-
zgromadzenia do 150 osób (odległość między różnymi zgromadzeniami min. 100 m)
Zasady będą obowiązywać od 10 października.
Czytaj też:
Kara za brak maseczki nie ma podstaw prawnych. Policja zastosuje „wybieg”?