O problemach branży drobiowej pisze portalspozywczy.pl. Według specjalistycznego medium na rynku może dojść do załamania, co bezpośrednio przełoży się na podaż mięsa drobiowego, a w rezultacie na ceny.
Wszystkiemu winna ptasia grypa, która rozprzestrzenia się w Polsce. Jej efektem jest konieczność wybicia wielu stad reprodukcyjnych. Jak przewiduje portalspozywczy.pl, na podstawie informacji od hodowców drobiu, obecny stan utrzyma się jeszcze tylko 30-40 dni. Potem drobiu będzie mniej.
Kurczaki zostaną wybite
Jak czytamy w portaluspozywczym.pl, najgorsza sytuacja jeśli chodzi o ogniska ptasiej grypy panuje w okolicach Żuromina i Mławy. To polskie zagłębie hodowli kurczaków. Dziennikarz portalu ustalił, że decyzja o wybiciu wszystkich sztuk drobiu na wspomnianym obszarze już zapadła, bez względu na stwierdzenie choroby.
Ptasia grypa zagraża reprodukcji
Ptasia grypa nie tylko zagraża kurczakom, ale także stadom reprodukcyjnym. Już teraz wykluwa się 30 proc. mniej piskląt niż przed kilkoma miesiącami, kiedy grypy nie stwierdzono. To właśnie problemy z reprodukcją mogą spowodować niedobór mięsa drobiowego na rynku.
A ten niedobór sprawi, że wzrosną ceny. Wg specjalistów już teraz są one o 60 proc. wyższe niż pod koniec 2020 r. Drób to najpopularniejsze mięso w Polsce. Regularnie je drób 80 proc. Polaków.
Czytaj też:
Wirus wysoce zjadliwej grypy ptaków wykryty w warszawskim zoo