Według najnowszego sondażu UCE Reasearch dla Grupy AdRetail, aż 54,9 proc. Polaków chciałoby przywrócenia handlu w niedziele. 35,8 proc. popiera zamknięcie sklepów. Co ciekawe, aż 9,3 proc. respondentów nie ma zdania na ten temat.
Wyraźnie wyrobione zdanie ma jednak Zjednoczona Prawica, która za sprawą projektu posła Janusza Śniadka, posła i byłego szefa NSZZ „Solidarność”, przegłosowała 20 września uszczelnienie przepisów. Nowelizacja ustawy przewiduje m.in. zasadę przeważającej działalności, co przeszkodzi w wykorzystywaniu luk prawnych, takich jak stosowanie możliwości prowadzenia placówki pocztowej.
Najmniejsza różnica między zwolennikami a przeciwnikami rozwiązania, jest na wsiach do 5 tys. mieszkańców. Za przywróceniem handlu jest tam 44,4 proc. pytanych, a za utrzymaniem zakazu 43,8 proc. Podział jest najbardziej wyraźny w małych miastach. W miejscowościach między 20 a 49 tys. osób, aż 61,5 proc. osób chciałoby powrotu handlu także w ostatni dzień tygodnia. Zwolenników rządowych propozycji jest tylko 26,5 proc.
Będą surowe kary
W nowelizacji przepisów rząd przewidział bardzo surowe kary za próbę ich obejścia. Przedsiębiorcy będą musieli prowadzić podwójną ewidencji. Jedna będzie dotyczyła działalności przeważającej, a druga wszystkich pozostałych łącznie. Na przedsiębiorców, którzy nadal będą próbowali unikać przepisów, czeka surowa kara. Jeśli sklep nie będzie przestrzegał regulacji, lub nie będzie prowadził ewidencji na nowych warunkach, może otrzymać grzywnę w wysokości 100 tys. złotych.
Czytaj też:
Kolejna sieć wyłamała się z zakazu handlu. Posłowie robią wszystko, by nie trwało to długo