Osiedlowy bazar na warszawskim Mokotowie. Głównym tematem do rozmów w poniedziałkowy poranek stały się importowane czereśnie. Wszystko przez kosmiczne ceny jak przekonują sami właściciele stoisk. Za kilogram hiszpańskiej odmiany Nimba trzeba zapłacić 100 zł.
Sprzedawcy oferują specjalne mikro zestawy czereśni
Aby zachęcić klientów do kupna, sprzedawcy przygotowali specjalne mikro zestawy. Można nabyć czereśnie na sztuki lub kupić w niewielkich opakowaniach, lub pudełkach po 125 gramów. Z pierwszej opcji korzystają pracownicy pobliskich biurowców. – Najczęściej biorą po 4-6 sztuk — mówi pan Kazimierz, właściciel jednego stoiska. Za cztery czereśnie trzeba zapłacić 6 zł. Na końcu bazaru ceny są nieco niższe, za sztukę trzeba zapłacić 1,4 zł.
Na innym stołecznym bazarze można kupić tańsze odmiany truskawek. Za produkty pochodzenia marokańskiego czy greckiego trzeba zapłacić 80 zł/kg. Z kolei najtańsza jest węgierska odmiana, która kosztuje 75 zł/kg. Również i na tym bazarze nieliczni klienci decydują się na zakup czereśni na sztuki. Kupujący chwalą sobie pierwsze tegoroczne owoce. – Są bardzo smaczne. Smakują jak najlepsze polskie czereśnie w sezonie — mówi jeden z kupujących.
Ludzi nie stać na czereśnie. W czerwcu ma być taniej
Wielu klientów nie kryło zdenerwowania wysokimi cenami popularnych owoców. – Do czego to doszło, żeby ludzi nie stać było na kupno czereśni? — narzekali seniorzy. Zdaniem sprzedawców sytuacja zmieni się diametralnie za dwa, trzy tygodnie, kiedy na rynku pojawią się polskie czereśnie. Importowane produkty zostaną wkrótce zastąpione krajowymi, a ceny znacznie spadną.
– W zeszłym tygodniu czereśnie kosztowały 130 zł/kg. W czerwcu będą kosztowały 30-50 zł/kg — mówi jeden ze sprzedawców. Obecnie na bazarach czy w warzywniakach dominują krajowe produkty. Stanowią one 70 proc. asortymentu sprzedaży.
Kupujący najczęściej wybierają polskie pomidory malinowe, które można już nabyć za 15 zł/kg. Dużym zainteresowaniem cieszą się także polskie truskawki (odmiana Rumba), młoda polska włoszczyzna, botwinka, ogórek małosolny czy marchew z nacią. Z importowanych warzyw znacznie więcej sprzedaje się cypryjskich lub francuskich młodych ziemniaków, które są kilkakrotnie tańsze od rodzimych warzyw.
Czytaj też:
Czy witamina B17 leczy raka? Co warto wiedzieć o amigdalinie?Czytaj też:
Ile truskawek dziennie można zjeść? Łatwo to wyliczyć