Dziwne wyniki po promocji w Rossmannie. Błąd w aplikacji czy liczne oszustwa?

Dziwne wyniki po promocji w Rossmannie. Błąd w aplikacji czy liczne oszustwa?

Rossmann
Rossmann Źródło: Shutterstock
Rossmann zorganizował specjalną akcję promocyjną. Osoby zainteresowane mogły wziąć udział w biegu, by następnie zdobyte kilometry zamienić na rabat w drogerii. Wyniki wzbudziły wiele wątpliwości.

Rossmann to znana sieć drogerii, która zajmuje się przede wszystkim sprzedażą artykułów kosmetycznych. Na swoim koncie ma też organizowanie licznych akcji promocyjnych czy pomocowych. Jednym z ciekawszych wydarzeń kojarzonych z firmą jest bieg Rossmann Run, który od lat odbywa się w Łodzi. W miniony weekend 25 maja miała miejsce kolejna edycja. Tym razem po raz pierwszy zainteresowani mogli wziąć udział nie tylko stacjonarnie, ale też zdalnie. Finał okazał się zastanawiający.

Rossmann Run za nami. Biegacze walczyli o rabaty

Akcja Rossmann Run to nic innego jak wydarzenie sportowe, które ma skłonić Polaków do wysiłku fizycznego. W biegu można było wziąć udział, zjawiając się na ulicy Piotrkowskiej w Łodzi, ale też w dowolnym miejscu w Polsce korzystając z aplikacji Rossmann Go. Wpisowe wynosiło tylko 5 zł, a za udział w biegu można było otrzymać rabat w wysokości 50 proc. zniżki na zakupy w drogerii.

Taka oferta skusiła wiele osób. Ci logowali się na swoje konta i uruchamiali opcje Rossmann Run – tę można było wypróbować już przed zawodami np. podczas treningu. Telefon podczas biegu musiał być umieszczony w specjalnej saszetce np. na ramieniu. Uczestnicy biegu musieli przebiec maksymalnie 10 km, ale nie mniej niż 1 km. Mieli na to maksymalnie 2 godziny. Po upływie tego czasu aplikacja wyłączała się automatycznie. Kod rabatowy był przypisywany biegaczom w zależności od osiągniętego wyniku – każdy kilometr dawał 5 proc. zniżki na zakupy.

Każdy kupon działa jednorazowo, wyłącznie w drogeriach stacjonarnych. Nalicza się od cen regularnych i nie łączy z innymi promocjami, jak również z Rossmann GO. Otrzymane rabaty ważne są do 31 maja 2024 i naliczają się przy zakupach do kwoty 300 złotych.

Zaskakujące wyniki po akcji Rossmanna

Po akcji w ramach Rossmann Run zauważono dziwne wyniki biegów. Te dostępne były do wglądu w aplikacji. Chodziło o to, że liczby były... zaskakująco dobre. W sieci szybko pojawiły się sugestie, że uczestnicy mogli oszukiwać. Okazało się, że wielu biegaczy osiągało wyniki lepsze od rekordu Polski – ten wynosi obecnie 10 km w nieco ponad 30 minut. Najlepsze uczestniczka Rossmann Run z Sulejówka miała osiągnąć wynik 30 min i 17 sek. Podobnie było w przypadku wielu innych osób z początku listy. Internauci na platformie X szybko przeliczyli, że taki wynik wymaga biegu ze średnią prędkością 20 km/h, co jest nie lada wyczynem. Nikomu nie chciało się wierzyć, że tak dużo osób niemal pobiło rekord.

Dziś nasuwa się wiele wniosków – m.in. takie, że w niektórych przypadkach faktycznie mogło dość do oszustw – wspomnianą prędkość osiągają zwykle hulajnogi elektryczne. Z drugiej strony nie brakuje też głosów, że winna wszystkiemu była awaria w aplikacji Rossmanna. Dziennikarze portalu interiabiznes.pl dotarli do uczestników, którzy opisywali nietypowe wrażenia podczas korzystania z oprogramowania. Zdradzali, że pojawiały się błędy. Niektórzy mieli biec bardzo wolnym tempem, a już po godzinie widzieć na koncie 6 km. Zaledwie po minucie wynik miał się nagle zmieniać na 11 km. „Po zakończeniu biegu mój wynik kilkunastu kilometrów w czasie ponad półtorej godziny skrócony został do 10 km w czasie 38 minut i kilku sekund” – miała relacjonować jedna z kobiet.

Dziwne wyniki w Rossmann Run. Sieć skomentowała sprawę

Rossmann został zapytany o całą sytuację. „Wirtualnej Polsce” wyjawiono, że sieć była przygotowana na nadużycia ze strony uczestników. Regulamin zakazywał używania roweru, hulajnogi, rolek czy samochodów, jednak niektórzy mogli się nie dostosować. System miał być na to przygotowany. „Aplikacja reaguje na dziwne sytuacje – gdy zawodnik osiąga wynik 3 minuty na 1 kilometr, nie zalicza mu biegu” – tłumaczyła Agata Nowakowska, rzeczniczka prasowa drogerii. Przedstawiciele Rossmanna podkreślali też, że mają nadzieję, iż większość uczestników stawiała na zabawę, przygodę i sport, a nadużycia były marginalnym problemem.

Czytaj też:
Rossmann wycofał produkt ze sprzedaży. Polacy powinni bardzo uważać
Czytaj też:
Ta promocja w Hebe to hit. Odżywka do włosów kultowej marki za grosze

Opracowała:
Źródło: interia.biznes.pl