Czekają nas trudne czasy. Przygotuj się na wyższe rachunki i droższe zakupy. I to już od poniedziałku

Czekają nas trudne czasy. Przygotuj się na wyższe rachunki i droższe zakupy. I to już od poniedziałku

Bon energetyczny
Bon energetyczny Źródło:Shutterstock
Za kilka dni kończy się tarcza osłonowa, co oznacza wyższe rachunki za prąd i gaz oraz droższe zakupy. Sprawdź, jak te zmiany wpłyną na twoje finanse.

1 lipca 2024 roku kończy się działanie tarczy osłonowej, która przez ostatnie dwa lata chroniła polskie gospodarstwa domowe przed gwałtownym wzrostem cen energii, gazu i ciepła. Od lipca konsumenci będą musieli zmierzyć się z wyższymi rachunkami oraz podwyżkami cen na codzienne zakupy, co może oznaczać poważne trudności finansowe dla mniej zamożnych Polaków.

Droższy prąd

Minister klimatu i środowiska, Paulina Hennig-Kloska, zapowiedziała odblokowanie cen energii, co może spowodować skok rachunków. Od 1 lipca 2024 roku czekają nas znaczne podwyżki cen prądu. Tarcza energetyczna, która zamrażała ceny energii i wprowadzała bony energetyczne, przestanie obowiązywać. Choć bony pozostaną, będą dostępne tylko dla najmniej zamożnych Polaków.

Z raportu „Krajowy Plan na rzecz Energii i Klimatu” Komisji Europejskiej wynika, że Polska stoi przed poważnymi wyzwaniami w polityce energetycznej. Prognozy wskazują na drastyczny wzrost zagrożenia ubóstwem energetycznym, które w tym roku może dotknąć 3,5 miliona Polaków. Do 2030 roku problem ten może dotyczyć nawet 11 proc. polskich gospodarstw domowych.

Rząd planuje wprowadzenie bonów energetycznych o wartości 1,3 miliarda złotych jako wsparcie dla osób najbardziej dotkniętych ubóstwem energetycznym. Bon będzie jednorazowym świadczeniem pieniężnym dla gospodarstw domowych jednoosobowych z dochodem poniżej 2500 zł miesięcznie oraz wieloosobowych z dochodem na osobę poniżej 1700 zł. Wnioski o bony będzie można składać w gminach.

Droższy gaz

Ministerstwo Klimatu przewiduje, że rachunki za gaz mogą wzrosnąć o 15 proc. w porównaniu z pierwszą połową 2024 roku. To znacząco obciąży domowe budżety. PGNiG Obrót Detaliczny, największy sprzedawca gazu w Polsce, wystąpi do Urzędu Regulacji Energetyki o zatwierdzenie nowych taryf. Do momentu zatwierdzenia nowych taryf, PGNiG będzie stosować dotychczasową cenę 200,17 zł/MWh, zamrożoną dzięki tarczy ochronnej. Bez tarczy, ceny wynosiłyby 290,97 zł/MWh.

Droższe zakupy

Wyższe ceny energii i gazu przełożą się na wyższe ceny produktów w sklepach. Dr Tomasz Kopyściański z Uczelni WSB Merito ostrzega, że wzrost kosztów energii może zwiększyć inflację o punkt lub półtora punktu procentowego rocznie. Najbardziej zagrożone podwyżkami są produkty wymagające chłodzenia, takie jak mrożonki, nabiał i napoje gazowane. W miejscowościach turystycznych może dojść do wyłączania lodówek z napojami, aby uniknąć strat.

Od 1 kwietnia rząd przywrócił 5-proc. stawkę VAT na podstawowe produkty spożywcze, co już zostało uwzględnione w cenach detalicznych. Dr Kopyściański zauważa, że obecna „wojna cenowa” między sieciami handlowymi, takimi jak Biedronka i Lidl, nie będzie trwała wiecznie. Wkrótce mogą być zmuszone do podniesienia cen z powodu rosnących kosztów energii.

Nadchodzą ciężkie czasy

Konsumenci powinni przygotować się na wyższe rachunki i wzrost cen w sklepach. Oszczędzanie energii poprzez stosowanie energooszczędnych urządzeń i monitorowanie zużycia może pomóc złagodzić skutki podwyżek. Z końcem czerwca warto bardziej przyglądać się cenom, aby uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek przy kasie.

Czytaj też:
Reforma rynku energii UE wpłynie na ceny prądu? Ekspert rozwiewa wątpliwości
Czytaj też:
O ile wzrosną rachunki za prąd od lipca? Ministra: „Nie ma podwyżek 80 czy 100 proc."