Ministerstwo Finansów szuka dodatkowych środków, a jego uwaga miała zwrócić się w kierunku obiektów użyteczności codziennej i małej architektury ogrodowej – donosi „Puls Biznesu”. Czy rzeczywiście wkrótce możemy zacząć płacić podatki od oczek wodnych, piaskownic czy kapliczek?
Będzie podatek od oczek wodnych?
„Okazuje się, że projektowane przepisy nakładają daninę nie tylko na przedsiębiorstwa, kombinaty i całą ich infrastrukturę sieciową, techniczną i użytkową. Eksperci wskazują, że podatkiem od nieruchomości mogą być objęte również tzw. obiekty małej architektury (obecnie wyłączone z opodatkowania)” – pisze „Puls Biznesu”.
Obiekty małej architektury to m.in. przydrożne kapliczki, pergole, śmietniki, wiaty czy piaskownice. Co ciekawe, według informacji gazety opodatkowaniem miałyby być objęte również oczka wodne, które wciąż cieszą się dużą popularnością wśród Polaków.
Czy teraz trzeba płacić podatek od oczek wodnych?
Obecnie ci, którzy marzą, by wykopać w swoim ogródku oczko wodne, mogą to zrobić bez zbędnych formalności. Nie trzeba na to zgody z urzędu, nie ma również żadnego podatku od tego rodzaju obiektów. Sytuacja zmienia się dopiero wtedy, gdy właściciel działki zamierza oczko wodne wykorzystywać w celach komercyjnych. Wtedy powinien to zgłosić i zarejestrować działalność gospodarczą.
Czy oczka wodne rzeczywiście zostaną opodatkowane, podobnie jak obiekty małej architektury ogrodowej? To kontrowersyjny pomysł, który budzi sprzeciw wielu środowisk. „Projekt jest mocno krytykowany nie tylko przez środowiska przedsiębiorców, ale także przez wiele ministerstw” – twierdzi gazeta.
Czytaj też:
Dopłaty do rachunków za prąd. Wnioski można składać za kilka dniCzytaj też:
Nietypowe pieniądze na wkład własny. Współfinansuje to Twój pracodawca